Ewa Szykulska jest niekwestionowaną damą polskiego kina. Kiedy pojawiła się po raz pierwszy na ekranie w filmie "Tandem" w 1966 roku, świat filmu oszalał. Piękna dziewczyna z ogromnymi, niebieskimi oczami i nieziemsko seksownym głosem już nie schodziła z ekranu. Zagrała ważne role m.in. w kultowych: "Hydrozagadce", "Jak zdobyć pieniądze, kobietę i sławę", "Dziewczynie do wzięcia", "Janosiku", "Potopie", serii "07, zgłoś się". Ostatnio nie widać aktorki w nowych rolach, teraz już wiemy, dlaczego.
Ewa Szykulska i papierosy – związek burzliwy, ale trwały
Papierosy to był nieodłączny rekwizyt Ewy Szykulskiej, trudno było wyobrazić ją sobie bez nich. Palenie też zapewne dodawało niezwykłej, chropowatej barwy jej seksownemu głosowi. Tembr głosu Szykulskiej zawsze robił wrażenie: śliczna, delikatna dziewczyna o oczach jak dwa jeziora odzywała się w specyficzny, chropowaty sposób. Jednak zdrowie odmówiło jej posłuszeństwa i w końcu podjęła decyzję o porzuceniu raz na zawsze nałogu.
– Byłam już jednym wielkim petem – mówiła rok temu Szykulska w wywiadach. Początkowo, po rzuceniu palenia było wspaniale – aktorka miała więcej siły, lepszy oddech. Ale wtedy przyszła „kara” – dodatkowe 10 kg. Nadprogramowe kilogramy obciążyły jej kręgosłup tak bardzo, że aktorka doznała poważnej kontuzji i przez pewien czas nie mogła chodzić. Teraz nadrabia... i chodzenie, i palenie.
To jest największa moja klęska. Ponad rok nie paliłam i czułam się znacznie lepiej. Natomiast przytyłam około 10 kg. I między innymi to, że nosiłam zbyt dużo ciałka na sobie spowodowało, że rozwaliłam sobie kręgosłup. Oczywiście nie zdarzyłoby się to pewno 10 czy 15 lat temu. Natomiast tak sobie głupio wybrałam. Z pełną świadomością.
- wyznała aktorka.
Zobacz: Maciej Kurzajewski z hukiem wyleciał z "Tańca z Gwiazdami"! Grażyna Szapołowska nie mogła milczeć
Ewa Szykulska wraca do formy i papierosów. Nadrabia?
Dziś gwiazda wraca do sprawności, ale i do dawnych nawyków. – Nie lubię się za to, ale za tak wiele rzeczy w sobie nie lubię... – mówiła szczerze. W świecie retuszowanych selfie i „perfekcyjnego życia” aktorka nie zamierza nikogo oszukiwać. Ewa Szykulska wyznała nam, że nie wstydzi się swoich słabości. Gwiazda wręcz uważa, że żyjemy w zakłamanym świecie, a ona nie ma ochoty w tej grze uczestniczyć. Aktorka pokazuje się taką, jaka jest i nie prosi o brawa, tylko o przyjęcie tego faktu, że idealna nie jest, do wiadomości.
Żyjemy w jakimś dziwnym świecie, co my w ogóle wyprawiamy? (...) To tacy jesteśmy? No jesteśmy, tacy TEŻ jesteśmy. Proszę nas bawić. Proszę nam pokazywać swoje atuty. A kurczę, a jak ja chcę pokazywać swoje ułomności, nie proszę o to, żeby mnie tolerować z tym. Można mnie opiep...ć, że "sobie nie życzę", ale przyjmować do wiadomości, że tak jest.
Ewa Szykulska na pewno nie obrazi się więc, jak zobaczy się na zdjęciach, na których pali sobie dwa papierosy na raz. Absolutnie nie! Bo gwiazda żyje po swojemu i nie zamierza przepraszać za to, kim jest. Może nam się to nie podobać, ale spójrzcie tylko na oczy pani Ewy. To nadal, niezmiennie dwa ogromne błękitne jeziora!
Nie przegap: Szok?! Psychiatra o rozwodzie Kubickiej. Mocne słowa!
