Ewelina Flinta swoją wielką karierę zaczęła od programu "Idol" emitowanym w Polsacie. Młodziutka wówczas dziewczyna z Lubska (woj. lubuskie) zaprezentowała kawał głosu. Pod wrażeniem jej śpiewu byli i jurorzy (w tym niezwykle wymagająca Elżbieta Zapendowska), i widzowie. Ostatecznie Ewelina Flinta uplasowała się na drugiej pozycji, przegrywając tylko z Alicją Janosz. Wyprzedziła za to m.in. Szymona Wydrę i Anię Dąbrowską. Potem piosenkarka nagrywała płyty i śpiewała zarówno piosenki innych wykonawców, jak i swoje kawałki. Najbardziej znany z nich to "Żałuje". Wielką popularnością do dziś cieszy się także "Nie kłam, że kochasz mnie", który Ewelina Flinta zaśpiewała razem z Łukaszem Zagrobelnym. W ostatnich latach finalistka pierwszej edycji "Idola" znajdowała się na uboczu show-biznesu. W zeszłym roku - ku uciesze widzów - niespodziewanie jednak pojawiła się w programie "Twoja twarz brzmi znajomo". Prawdziwym powrotem do wielkiego show-biznesu był jednak występ Eweliny Flinty na festiwalu w Opolu, gdzie zaśpiewała słynny utwór Czerwonych Gitar "Kwiaty we Włosach" (tu prezentujemy zapis relacji na żywo z trzeciego dnia festiwalu Opole 2024).
Ewelina Flinta partner, dzieci, siostra
Mimo że Ewelina Flinta znana szerszej publiczności jest już od ponad 20 lat, niewiele wiadomo na temat jej życia prywatnego. Mówi się nawet, ze to najbardziej tajemnicza gwiazda w Polsce. Z informacji, które krążą w sieci wynika, że Ewelina Flinta nie ma dzieci. Czy jest z kimś w związku? To właśnie jest jeden z sekretów. Wiele lat temu media donosiły o tym, że partnerem Eweliny Flinty jest basista i kompozytor Radosław Zagajewski. Nie wiadomo jednak, czy muzycy obecnie są razem. Wokalistka za to chętnie pokazuje się ze swoją starszą siostrą Anetą Flintą-Małachowską. Przy okazji jej urodzin Ewelina Flinta przytoczyła ciekawą historię z wczesnej młodości. - Gdy byłam w drugiej klasie liceum, to ona powiedziała, bym na szkolnym festiwalu zaśpiewała "Piece of my heart" Janis Joplin i mimo, że zupełnie nie wierzyłam, że potrafię, dzięki jej wierze i wsparciu, wygrałam. Nawiasem mówiąc, miałam wtedy ponad 38 stopni gorączki i ledwo mówiłam. Kochamy się i wspieramy. Jak dobrze, że jesteś. Siła sióstr! - napisała kiedyś na Instagramie gwiazda tegorocznego festiwalu w Opolu.
Ewelina Flinta choroba
Choć gwiazda o życiu prywatnym mówi niewiele, w lutym otworzyła się na temat choroby. Swój sekret zdradziła przy okazji Międzynarodowego Dnia Walki z Depresją. W 2019 roku Ewelina Flinta trafiła do psychiatry. - Pada pytanie: kiedy ostatnio czuła się Pani szczęśliwa? Ooo... nieee... łapię się w pewnym momencie na tym, że wodzę wzrokiem po ścianach, suficie, jakbym tam właśnie próbowała znaleźć jakiś dowód na choćby okruch szczęścia (...). W końcu z glutem w gardle mówię: nie pamiętam. Jest mi tak koszmarnie smutno. I uwaga: jest mi wstyd, że nie pamiętam, bo przecież powinnam. Ej, przecież wszyscy są szczęśliwi, nie? Na social mediach to już w ogóle. Nagle 95% społeczeństwa jest szczęśliwa, tylko Ty z jakimś k...a "defektem". W końcu pada: proszę Pani, to depresja. I nagle jakby ktoś włączył guzik: fontanna łez, spazmy. Masakra. Ewelina wytrzymywała, aż... rozpadła się na milion kawałków - pisała na Instagramie piosenkarka, która apelowała do ludzi, by nauczyli się prosić o pomoc. - Skoro z grypą, zwichniętą kostką, czy wysypką idziemy do lekarza, to tym bardziej z depresją. To podstępna choroba, bezpośrednio zagrażająca życiu - napisała wprost Ewelina Flinta. - To, że dopadła Cię depresja, to nie oznaka słabości. Tu rządzi głównie chemia. Spada poziom serotoniny i długo utrzymuje się na niskim poziomie, aż nie jest w stanie podskoczyć na poziom, gdzie czujesz szczęście. Tak powiedziała mi lekarka. Sorry, Misiu, sam/a nie dasz rady - dodała artystka.