Ewelina Lisowska DOGRYZŁA koleżankom celebrytkom: "To straszna wiocha!"

2014-07-01 12:01

Jest młoda, piękna, utalentowana i wygląda na to, że nie uderzyła jej jeszcze do głowy salonowa woda sodowa. Choć Ewelina Lisowska robi zawrotną karierę, nie zamierza podkręcać zainteresowania wokół siebie kolorowymi okładkami. Przy okazji powiedziała szczerze, co myśli o koleżankach z branży, które sprzedają swoje życie prywatne w mediach.

Lisowska jest jedną z najbardziej rozchwytywacjych młodych gwiazd. Zagrała na festiwalu Top Trendy w Sopocie i Super Premierach w Opolu. Kalendarz koncertów wypełniony ma na całe wakacje. Niedawno wydała singiel "We mgle" promujący nową płytę i piosenka błyskawicznie stała się hitem.

Okładka z chłopakiem? "To straszna wiocha"

Oprócz występów na scenie, młoda gwiazda coraz częściej bywa w mediach, żeby promować swoje muzyczne nowości. Przy okazji jednej z wizyt w telewizyjnym studiu dała do zrozumienia co myśli o koleżankach z showbiznesu, które promują się pokazując swoje prywatne życie.

Ewelina, zapytana w "Pytaniu na śniadanie", czy pokaże się na okładce ze swoim chłopakiem, powiedziała szczerze, co myśli o takim lansowaniu się. - Nie, absolutnie nie. Uważam, szczerze powiedziawszy, że to jest straszna wiocha! - stwierdziła.

Lisowska nie chce do Warszawy. Dlaczego?

Lisowska przyznała też, że nie ciągnie jej do celebryckiego życia na salonach i dlatego nie zamierza przeprowadzić się do stolicy. - Gdybym przeniosła się do Warszawy to zmieniłoby mnie wewnętrznie. Wszędzie jestem rozpoznawalna, ale jednak w Warszawie dużo więcej się dzieje pod względem medialnym czy chociażby paparazzi - ja u siebie czegoś takiego nie mam - przyznała.

Gratulujemy młodej gwiazdce zdrowego rozsądu!

Polecamy: Wybierz z nami najlepszą polską wokalistkę! Farna, Doda, a może Steczkowska? GŁOSUJ!

ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają