Wysokie wynagrodzenia za nagie sesje w kolorowych pismach już nie raz przekonały nawet najbardziej oporne na rozbierane zdjęcia gwiazdy. Ostatnio na okładkę w Playboyu skusiła się nawet Aneta Zając, która do tej pory miała wizerunek grzecznej dziewczynki. Na pokazanie nagich wdzięków dała się też namówić Marta Wierzbicka.
Na liście najbardziej pożądanych na odważną okładkę celebrytek już od kilku sezonów jest Ewelina Lisowska. Piosenkarka przyznała, że regularnie dostaje telefony z propozycjami od magazynów. I na razie zawsze daje tą samą odpowiedź.
- To jest takie nudne, no bo dzwonią ci raz w roku przynajmniej. Konkretny magazyn. Dostałam propozycje od Playboya i CKMu, ale nie będę. Nigdy nie mówię nigdy, ale na chwilę obecną nie widzę takiej potrzeby. Nie jest mi to do niczego potrzebne – zapewnia Ewelina w „20m2″ Łukasza Jakubiaka.
Na razie na pewno ciężko będzie skusić ją pieniędzmi, bo dopiero co zgarnęła sporą sumę za reklamę sieci handlowej.
Zobacz: Adam Sztaba i Dorota Szelągowska rozwodzą się! Mają do podziału 4 miliony
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail