Odpadłaś z programu, a teraz... jesteś w finale! Zaskoczona? Czy przez to odpadnięcie inaczej patrzysz na możliwość udziału w finale?
Zaskoczenie było niemałe, bo nikt nie przypuszczałby, że komuś może stać się coś poważnego. Każdy z nas borykał się z rożnymi kontuzjami, ale pomimo bólu trenowaliśmy dalej. Telefon o powrocie dostaliśmy na 2 dni przed odcinkiem na żywo. Podjęliśmy wyzwanie i myślę, że to też pokazało naszą siłę. Publiczność już drugi raz nie pozwoliła nam odejść, więc cieszymy się, że warto było wracać.
Jak oceniacie konkurencję?
Gołym okiem widać, że różnię się z Kadziem wzrostem, ale to co nas łączy to pasja. Obydwoje pokochaliśmy taniec, choć nasze początki były bardzo trudne. Łukasz świetnie sobie radzi z koordynacją ruchu, co przy takim wzroście robi naprawdę duże wrażenie.
A kto wygra tę edycja Tańca z gwiazdami?
O tym przekonamy się już w piątek 13! Nigdy nie wiadomo, co się wydarzy i chyba dlatego czuć tę adrenalinę, przy każdym ogłoszeniu wyników. Cieszę się, że mogę jeszcze zatańczyć i na tym skupiam swoją uwagę.
Jak myślisz - bo minął już prawie rok - czy słynna reklama Ci zaszkodziła, a może pomogła?
Dziękuję, mam się bardzo dobrze :-).
Plany po Tańcu z gwiazdami?
Wreszcie zabiorę się za muzykę! Najpierw singiel, pózniej płyta, w w międzyczasie koncertowanie. Mam nadzieję, że uda mi się rownież pojechać na jakieś wakacje, bo ostatnio nieco zbladłam (śmiech).
Zobacz: Taniec z Gwiazdami. Lisowska wyznaje: Jestem klockiem!