Za sprawą związku z Danielem Martyniukiem (31 l.) o Ewelinie zrobiło się głośno, chociaż ona sama nigdy o to nie zabiegała. Nie komentowała zachowań swojego byłego już męża ani teściowej nawet w dniu rozwodu, kiedy pod jej adresem padały obraźliwe słowa. Wpis, który zamieściła na Facebooku, może dawać nadzieję, że jest bliska wybaczenia Martyniukom.
„Święta to wyjątkowy czas na refleksję nie tylko w obliczu naszych prywatnych wydarzeń, ale również tych na całym świecie. Warto dla dobra najbliższych spróbować stłumić żal i smutek, by w przyszłości z czystym sumieniem móc wspominać ten wyjątkowo trudny okres. Ten rok dla nas wszystkich był bardzo trudny. Mam nadzieję, że kolejny będzie pozbawiony wszelkich trosk” – czytamy.
Basia Kurdej-Szatan jednak nie wróci do "M jak miłość"?! Zapadła OSTATECZNA decyzja
Ewelina podkreśla jednak, że szczęście i dobro jej córki są dla niej najważniejsze, dlatego nie zamierza utrudniać dziadkom dziecka Danucie (52 l.) i Zenkowi (51 l.) kontaktów z nią.
„Kiedy kobieta zostaje matką, to jej decyzje mają wpływ również na życie dziecka, dlatego egoizm i dbanie o własny interes zastępuję dbaniem o dobro mojej córki. Każde dziecko ma prawo do poznawania swoich bliskich, a w przyszłości do wysnuwania własnych opinii i decydowania, z kim i dlaczego chce spędzać czas. Zawsze będę jednak szła u boku Laury i dopilnuję, by nie działa jej się żadna krzywda” – dodaje.