Ewelina Ślotała od kilku lat wiodła życie, które dla wielu byłoby spełnieniem marzeń - wychowywała syna, z którym mieszkała w obszernej, luksusowej willi, pracowała, pisząc popularne książki. Gdy udzielała wywiadów, wydawała się szczęśliwa i spełniona, choć wcześniej przeszła przez piekło przemocy domowej.
Zobacz także: Jakub Rzeźniczak zareagował na wieść o śmierci Eweliny Ślotały. Czarno-biała plansza i krótki komentarz
Po tym, jak udało jej się wydostać z toksycznej relacji, stworzyła serię książek opowiadającą o kobietach Konstancina. W październiku ukazał się ostatni tom - "Matki Konstancina". Czytelniczki w sieci zgodnie pisały, że czekają na kolejne części, ale tych już nie będzie.
17 grudnia okazało się, że Ewelina Ślotała nie żyje.
Zobacz także: Jak wyglądały relacje Eweliny Ślotały z Rzeźniczakiem po rozstaniu? Musiała dementować obrzydliwe plotki
Ewelina Ślotała zmarła. Miesiąc wcześniej zamilkła w sieci. To jej ostatnie zdjęcia
Wieści o śmierci Ślotały potwierdziło wydawnictwo, z którym 35-latka od dawna współpracowała.
Z przykrością zawiadamiamy o śmierci Eweliny Ślotały, naszej autorki. Jej książki "Żony Konstancina", "Kochanki Konstancina", "Rozwódki Konstancina", "Matki Konstancina" znalazły liczne grono wiernych czytelniczek. Ewelina upominała się w nich o prawa kobiet doświadczających podwójnych standardów i złego traktowania w środowiskach, które są poza podejrzeniem. Wyrażamy głęboki żal z powodu przedwczesnej śmierci, przekazujemy wyrazy współczucia Najbliższym - czytamy na Facebooku.
Ślotała, która o swojej pracy i życiu codziennym informowała fanów za pośrednictwem Instagrama, nagle zamilkła. Wcześniej publikowała nagrania i zdjęcia dość regularnie, choć z przerwami. Bywało, że wieści od Eweliny ukazywały się codziennie, bywało, że co kilka dni. Tymczasem ostatni post Ślotały na jej instagramowym profilu ma datę 14 listopada.
Zobacz także: Ewelina Ślotała zmarła tydzień przed Wigilią. Prezent na Boże Narodzenie dała synkowi już w sierpniu. Tragiczny finał
Ślotała przestała publikować na Instagramie
W połowie listopada Ślotała umieściła w sieci zdjęcie ukochanego syna i dodała tagi: "mummylife", "mummysboy". 12 listopada pokazała okładkę "Matek Konstancina" i w komentarzach pisała, że książkę można już zamawiać, a dzień wcześniej pochwaliła się ujęciem z plaży, do którego pozowała w kostiumie kąpielowym i słomkowym kapeluszu. To były ostatnie zdjęcia, jakie opublikowała przed śmiercią.
Pod wszystkimi teraz roi się od komentarzy zszokowanych fanów. Jedni współczują chłopcu utraty mamy, inni nie mogą zrozumieć, co się stało.
Zobacz także: Ewelina Ślotała nie żyje. Życie jak z obrazka skrywało wielki dramat
Internauci komentują
Wśród wpisów fanów Eweliny Ślotały pojawiają się też kondolencje i słowa pożegnania.
"Kondolencje dla najbliższych", "Serce mi pęka, patrząc na tego dzieciaka", "Biedny aniołek. Stracił cały swój świat", "Trzymaj się tam piękna kobieto i czuwaj nad tym swoim aniołkiem", "Nie wierzę", "Nie mogę uwierzyć w to, co się stało" - czytamy.
Zobacz także: Nie żyje Ewelina Ślotała. To była partnerka Jakuba Rzeźniczaka. Zmarła w wieku 35 lat
Zobacz więcej zdjęć. Ewelina Ślotała była bardzo aktywna w sieci, nagle przestała publikować wpisy