Ewelina Ślotała zmagała się z wieloma problemami
Informacja o śmierci Eweliny Ślotały pojawiła się w mediach 17 grudnia. 35-latka zasłynęła jako autorka serii książek o kobietach Konstancina. Ostatnia z nich miała swoją premierę w pod koniec października. Wiadomo, że pisarka pracowała nad kolejną częścią. To właśnie współpracujące z nią wydawnictwo potwierdziło tragiczną wiadomość.
Sprawa tajemniczej śmierci pisarki budzi wiele emocji. Pojawia się również coraz więcej pytań. Matka pisarki w rozmowie z mediami wyjawiła, że jej córka od dawna zmagała się z depresją i zażywała bardzo dużo leków. To ona znalazła nieprzytomną Ewelinę. W szpitalu lekarze przez miesiąc walczyli o życie pisarki. Nie jest jeszcze znana oficjalna przyczyna śmierci, ale według mamy Ślotały miała krwotok wewnętrzny, który osłabił jej serce.
Zobacz również: Śmierć Eweliny Ślotały, prokuratura zabrała głos. Ta sprawa budzi wiele emocji
Ewelina Ślotała: Kto teraz zajmie się jej synem?
Ewelina Ślotała była bardzo aktywna w sieci, gdzie pokazywała swoje życie prywatne i zawodowe. Na zdjęciach i nagraniach, które publikowała, widać, że spędzała wiele czasu z ukochanym synem, który był oczkiem w głowie mamy i któremu chciała dać dosłownie wszystko, co najlepsze.
Pisarka jeszcze w sierpniu sprawiła chłopcu wyjątkowy prezent, żartując, że drogocenne cacko to już podarek bożonarodzeniowy. Nikt nie sądził, że cztery miesiące później pojawi się informacja o śmierci 35-latki, która nie spędzi Wigilii z synem.
Dziewięcioletni Martin jest owocem związku Eweliny z polskim biznesmenem. Ich małżeństwo było bardzo burzliwe. Dopiero po latach pisarka wyznała, że była ofiarą przemocy domowej. Po jej śmierci wiele osób martwi się o los jej syna. Matka Ślotały w rozmowie z "Faktem" powiedziała, że gdy jej córka trafiła do szpitala, małego Martina zabrał ojciec. Mężczyzna ma teraz utrudniać kobiecie kontakt z wnukiem.
Gdy Ewelinka trafiła do szpitala, jej synka od razu zabrał ojciec. Teraz nie pozwala mi się nawet z nim kontaktować. Pewnie będę musiała wystąpić do sądu o kontakty z wnukiem - powiedziała zrozpaczona kobieta.
Zobacz również: Sąsiadka Ślotały wyznała, jak naprawdę wyglądało życie pisarki. Szczęście przykrywał ból i smutek