Jeden z tygodników zamieszczając zdjęcia Julii Wieniawy i Antka Królikowskiego, zasugerował, że zakochani kłócą się ze sobą. Informator stwierdził nawet, że w pewnym momencie miało między nimi dojść do szarpaniny. Żadne z nich nie zdecydowało się na skomentowanie sprawy w rozmowie z dziennikarzami. Zamiast tego odnieśli się do sprawy na Instagramie.
Pod jednym ze zdjęć, fanka zapytała Julię wprost: Dostałaś wpierdziel od Antka w końcu czy nie?
Co ciekawe, Julia zdecydowała się odpowiedzieć. Głos zabrał także Antek. Co napisali?
"Tak, lejemy się nawzajem. Codziennie. Na przywitanie" - napisała Julia Wieniawa, oznaczając w komentarzu Antka Królikowskiego.
Przywołany do odpowiedzi Antek Królikowski także pokusił się o komentarz. Pod fotografią zostawił... ikonkę królika, roześmianej buźki oraz serca.
Czy to oznacza, że żadnego konfliktu nie ma?