Femen o Wojewódzkim i Figurskim: Uważają nas za MIĘSO do zaspokajania swoich ZACHCIANEK

natm

2012-07-09 14:52

Jedna z najbardziej znanych aktywistek feministycznej organizacji FEMEN, Jewhenija Krajzman, udzieliła wywiadu gazecie WPROST i odniosła się do słów Kuby Wojewódzkiego i Michała Figurskiego na temat Ukrainek. Feministka przyznała, że ona i jej koleżanki nie zainteresowały się wcześniej sprawą, ponieważ były zajęte protestami przeciwko EURO. Wyznała również, że są usatysfakcjonowane zwolnieniem prezenterów, choć tak naprawę obaj powinni zostać zamknięci w więzieniu. - Oni uważają nas za mięso do zaspokajania swoich zachcianek albo za woły robocze. Nikt nie ma prawa tak traktować kobiet - powiedziała podczas rozmowy.

Najnowsze z działu

Co za rewelacje!

Wiemy, gdzie wystąpi Maryla Rodowicz podczas imprezy sylwestrowej. Już nie TVP

Kto się pojawił?

Hollywoodzkie gwiazdy na premierze w Polsce. Nie zabrakło również polskich sław

To nagranie wzrusza do łez

Nie żyje 24-letnia influencerka. Nagrała pożegnalny filmik

Przykre

Edyta Górniak naprawdę przeżyła piekło. Od nauczycieli słyszała, że ma brudną skórę

Zbliża się do sześćdziesiątki!

Kayah teraz i 24 lata temu. Tak zmieniła się jej twarz. Plotkowano o poprawianiu urody, a to wszystko przez chorobę

Ukraińskie media potraktowały bardziej skandalicznie ostatatnie wypowiedzi Michała Figurskiego i Kuby Wojewódzkiego. To co działo się w Polsce można określić niewielkim skandalem. Niesmaczne żarty z gwałcenia Ukrainek oraz tłumaczenie się z nich wywołały oburzenie w kraju współorganizatorów EURO 2012.

W rozmowie z gazetą WPROST jedna z najbardziej znanych aktywistek feministycznej organizacji Femen, Jewhenija Krajzman, odniosła się do słów Wojewódzkiego i Figurskiego z audycji Poranny WF radia ESKA ROCK.

Feministka wyznała, iż jej koleżanki były tak zajęte protestami przeciwko EURO, dlatego nie komentowały nawet afery programu radiowego. Reakcji nie było też na Facebooku, gdzie aktywistki piszą o swoich akcjach.

- Wojewódzki i Figurski? Najchętniej wsadziłybyśmy ich do więzienia! Dobrze, że przynajmniej wyrzucili ich z pracy. Może zaczną się zastanawiać nad tym, co mówią. Na tę chwilę jesteśmy usatysfakcjonowane, choć naszym zdaniem za te słowa powinni siedzieć. Przyglądamy się ich działalności. Protest będzie, jeśli jeszcze raz powiedzą coś podobnego. Oni uważają nas za mięso do zaspokajania swoich zachcianek albo za woły robocze. Nikt nie ma prawa tak traktować kobiet, nieważne czy z Ukrainy, czy jakiegokolwiek innego kraju - powiedziała.