O tym, że córki Kasi przeżywają rozstanie rodziców, nie trzeba nikogo przekonywać. Aktorka, jak tylko może, stara się zapewnić im spokój i sprawić przyjemność, by wypędzić złe wspomnienia z małych główek.
Dlatego zdecydowała się zabrać dziewczynki w góry, a dokładnie do Bukowiny Tatrzańskiej. To właśnie tam wraz z babcią, czyli mamą Kasi, szalały po zaśnieżonych stokach i odpoczywały w ekskluzywnym hotelu Bukovina. Tam do ich dyspozycji był basen, sauna oraz spa z centrum odnowy biologicznej.
A że aura dopisała, zabawom na snowboardzie nie było końca. W przerwach między kolejnymi zjazdami panie popijały ciepłe napoje, a Kasia dokumentowała umiejętności i kolejne udane zjazdy swoich pociech. Na jej twarzy królował uśmiech. Kasia choć na chwilę mogła zapomnieć, że po powrocie do domu czeka ją kolejny etap niełatwej walki z byłym mężem, czyli Kaiem Schoenhalsem (47 l.)