Katarzyna Figura 3 lata temu wyznała w magazynie "Viva!", że jej mąż, Kai Schoenhals, używa wobec niej i ich dwóch córek przemocy fizycznej i psychicznej. Wtedy tez rozpoczął się proces rozwodowy małżeństwa. Do tej pory polskie sądy są po stronie Schoenhalsa. Wygrał sprawę o naruszenie posiadania. Sędziowie wydali zgodę mężowi Figury na swobodny dostęp do willi aktorki na Saskiej Kępie. Aktorka po wyprowadzce Schoenhalsa zmieniła zamki w drzwiach. W jednym z pokoi znajdowały się jego rzeczy, do których nie mógł się dostać, więc skierował sprawę do sądu.
Batalia w sądzie jednak się jeszcze nie skończyła. Niestety Figura nie ma już powoli sił na dalsze przepychanki z mężem. Jak donosi "Fakt", Figura myśli o kapitulacji. - Jest zmęczona batalią i maglowaniem brudów, które do niczego nie prowadzą - wyjawia informator tabloidu. - Jej prawnicy próbują poza salą rozpraw po cichu dogadać się z prawnikami Kaia w kwestii opieki nad dziećmi, dlatego ciągle nie ma wyznaczonej kolejnej rozprawy. Wiedzą, że inaczej to będzie się ciągnęło latami, a rozwód nic nie zmieni w ich życiu. Jak uda im się dogadać, to wycofają papiery i zaczną żyć wreszcie niezależnie od siebie - twierdzi znajomy aktorki.
Jak skończy się ta sprawa?
Zobacz: Teściowa Katarzyny Figury ostrzega: Kai to zły i niebezpieczny człowiek!