Jakiś czas temu Filip Chajzer pochwalił się w mediach społecznościowych nowym pomysłem na biznes. Dziennikarza zaskoczył wszystkich i ogłosił, że zamierza wejść w branżę gastronomiczną. Jak obiecał, tak też zrobił. Parę tygodni temu w Warszawie otworzył budkę z kebabem. Lokal nosi nazwę "Kreuzberg". Wszystko na cześć berlińskiej dzielnicy, która zainspirowała go do otworzenia biznesu. W rozmowie z "Super Expressem" wyznał, czy nie boi się oceny ze strony popularnej restauratorki Magdy Gessler.
Zobacz też: Wybrał kebaby zamiast ojca. Filip Chajzer to pracoholik?
Filip Chajzer nie boi się oceny Magdy Gessler
Magda Gessler to niekwestionowany autorytet w branży gastronomicznej. Podczas wywiadu Filip Chajzer wyjawił nam, że jeśli Gessler do niego zawita to "przypał" będzie zawsze, ale nie jest to dla niego istotne. Dla niego liczą się ludzie, którzy doceniają jego produkt.
"Będzie przypał, bo zawsze do Chajzera najłatwiej jest się przypieprzyć i zrobić sobie swoje zasięgi na moim ryju i to się dzieje na okrągło. W związku z tym, że ktoś znany się do mnie przywali, to jest dla mnie standard. Oczywiste, że tak. Natomiast dla mnie wartością jest ta kolejka, która do mnie stoi i ludzie, którzy mówią: "Panie Filipie, niebo w gębie"" - powiedział nam Filip.
Zobacz też: Po śmierci syna Filip Chajzer chodził na terapię. Wydawał na nią krocie. "To sport dla bogatych ludzi"
W dalszej części rozmowy Filip Chajzer wyznał, jak radzi sobie z tym, że ktoś się do niego "przywala". Okazuje się, iż był to jeden z powodów, przez który odszedł z telewizji.
"No właśnie sobie nie radzę. To właśnie dlatego już w tym nie jestem, to jest właśnie historia mojej książki. Żyj na swoich zasadach. Jak coś ci nie leży, jak już czujesz, że idziesz pod prąd, że to nie jest dla ciebie ok - wywal się na to. Ja się na to wywaliłem" - mówi nam Filip Chajzer.
Filip opowiedział nam również o tym czy planuje wrócić do pracy w telewizji. Dziennikarz nie wyklucza tego. Jeśli jednak miałoby się to stać, musi odbywać się to na jego zasadach.
"Będzie, ale na moich zasadach hobbystycznie. W telewizji to jest tak, że nigdy nie wiesz, kiedy zgaszą ci światło. Jesteś, jesteś, jesteś i nagle pyk odcinają cię. Masz swoje kredyty, swoje leasingi i wydawało ci się, że fajne życie no i właśnie głównie to ci się wydawało" - powiedział Filip.
Zobacz też: Sprawdziliśmy nowy biznes Chajzera! Cena? Powala! A co ze smakiem?
Zobacz naszą galerię: Filip Chajzer nie boi się Gessler