Filip Chajzer od września ma nową pracę
Filip Chajzer nie ma łatwo. Niedawno media obiegła wieść o rozstaniu dziennikarza z "Dzień dobry TVN". "Dziś zostałem wezwany "na dywanik” w TVN. Powodem jest moja "działalność uliczna". Moja sonda z Panią opiekującą się mężem chorym na stwardnienie rozsiane, którą mieliście przyjemność oglądać na moich prywatnych socjal mediach oraz planowana jedna w tygodniu audycja w Radiu ZET zostały uznane za działalność konkurencyjną i złamanie zapisów umowy." - skomentował jakiś czas temu sprawę z TVN. Jednocześnie zapowiedział, że pracuje nad otwarciem nowego biznesu i otrzymał nową pracę. Wraz z początkiem września Filipa Chazjera można usłyszeć w audycji w Radiu Zet. W związku ze zmianami, jakie dokonały się w jego życiu w ostatnim czasie, prezenter zdecydował się na szczery wpis, który zamieścił na swoim Instagramie.
Dziennikarz w szokujących słowach napisał o pracy i związkach
W swoim wpisie na Instagramie Filip Chajzer napisał kilka słów zarówno o pracy, jak i związku. Przypomnijmy, że dziennikarz rok temu rozstał się z Małgorzatą Walczak, z którą ma syna.
"Wrzesień to zmiana. Zmiany są dobre. Często na pytanie – „co u Ciebie” mówimy – „a!, stara bida”" – zaczął. "Asekurancki SZIT. Stara okiełznana „bida” wydaje się być lepsza od ewentualnej nowej nieznanej. Pozorna strefa komfortu. Stajesz się zakładnikiem w swoim własnym życiu. Zakładnikiem toksycznego związku, niszczącej relacji z pseudo-przyjacielem, pracy w której Cię nie szanują i robią w… ciula, zakładnikiem; nałogu, tradycji, schematu, itd. itd… I tak trwasz w tym mroku czekając aż przyjedzie jakiś mistyczny oddział antyterrorystyczny i uwolni Cię z własnej niewoli" - dodał Chajzer.