Filip Chajzer uderza w Marcina Prokopa i Dorotę Wellman? "Od lat te Prokopy, te Wellmany"

2024-01-18 20:24

Filip Chajzer pracował w formacie stacji TVN od 2011 roku. Zaczynał jako korespondent, potem miał możliwość poprowadzić wakacyjne wydania programu. Od 2019 roku mogliśmy oglądać go w roli prowadzącego główne wydania. W 2023 roku zakończył współpracę ze stacją TVN. W ostatnim wywiadzie powiedział co myśli o śniadaniówce. Nie szczędził gorzkich słów

Dorota Wellman, Marcin Prokop, Filip Chajzer

i

Autor: Mateusz Grochocki/DDTVN/East News(2)

Filip Chajzer to jeden z najbardziej charakterystycznych i lubianych prezenterów telewizyjnych. Swoją przygodę z "Dzień dobry TVN" zaczął w 2011 roku, gdzie na początku był reporterem śniadaniowym. Od 2019 na stałe dołączył do grona prowadzących. W 2023 roku 38-latek poinformował, że znika ze śniadaniówki, bo musi zadbać o swoje zdrowie. Do pracy już nie wrócił i ostatecznie pożegnał się z TVN. Od wiosny będziemy mogli go oglądać w "Tańcu z Gwiazdami" na ekranach Polsatu. Niedawno prezenter udzielił głośnego wywiadu, w którym opowiedział, co myśli o zmianach w "Dzień dobry TVN". Nie gryzł się w język.

Filip Chajzer SZCZERZE o zmianach w "Dzień dobry TVN". "Wszędzie te Prokopy, te Wellmany"

Były prowadzący "Dzień dobry TVN" w rozmowie z portalem "Jastrząb Post" skomentował zmiany w śniadaniówce. Skomentował ostatni transfer Roberta Stockingera do "Pytania na śniadanie".

- Ja jestem zachwycony. Zachwycony tą decyzją szefostwa TVP. Temu facetowi się to należało, jak psu micha. To był geniusz. Fantastyczny facet. On jak wchodził do studia, to studio się zmieniało. To nie był ten sam program. Masz "DDTVN", jakieś takie zastane od lat te Prokopy, te Wellmany i nagle wchodzi on - świeży, młody, charyzma, miły, sympatyczny, takie marzenie teściowej. I nagle jest słoneczko. I on nie został prowadzącym "Dzień dobry TVN"? What? - powiedział w rozmowie z "Jastrząb Post".

Według Filipa Chajzera, syn Tomasza Stockingera już dawno temu powinien zostać prowadzącym główne wydanie "Dzień dobry TVN". Dodał, że ogromnie się cieszy sukcesem swojego kolegi.

- Jak ja to usłyszałem i spotkaliśmy się zupełnie przypadkowo pewnego dnia, to powiedziałem mu, że spotkała go straszna niesprawiedliwość i tak nie powinno być. I dzisiaj właśnie stała się sprawiedliwość. Ja się cieszę tym sukcesem tak, jakbym cieszył się swoim własnym. Zadzwoniłem dzisiaj do niego i powiedziałem mu dokładnie to, co tobie - dodał.

Zobacz poniższą galerię: Robert Stockinger w "Pytaniu na śniadanie"

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki