Nie ma litości dla Chajzera. "Kwota na kontrakcie zmieniła jego podejście do 'godności'"

2024-07-18 15:24

Filip Chajzer niedawno był po prostu jednym z dziennikarzy związanych ze stacją TVN. Teraz jednak mówi się o nim w zupełnie innym kontekście. Niespełna 40-letni gwiazdor telewizji powalczy bowiem w MMA. Arkadiusz Tańcula, od lat kojarzony z walkami, wbił mu szpilę. O co poszło? Oczywiście o pieniądze.

Filip Chajzer w MMA. Tańcula komentuje: Kwota na kontrakcie zmieniła jego podejście do 'godności'

i

Autor: AKPA/Instagram

Filip Chajzer w listopadzie skończy 40 lat. Czy to odpowiedni wiek, aby zacząć walczyć w Fame MMA? Według dziennikarza jak najbardziej. Choć jakiś czas temu Chajzer otwarcie mówił, że nigdy tego nie zrobi. Wówczas nie przekonywała go nawet myśl o siedmiocyfrowej kwocie, jaką mógłby zgarnąć, biorąc udział w wydarzeniu.

Buńczuczne uwagi Chajzera wypomniał mu teraz Arkadiusz Tańcula, znany jako Aroy. 35-latek uchodzi za weterana walk, a hobbystycznie pojawia się w serialach. I nie ma najlepszego zdania o podejściu dziennikarza do zmagań w klatce. Już wiadomo, że Chajzer 31 sierpnia na ringu spotka się z Gimperem, youtuberem, choć kilka miesięcy temu otwarcie mówił, że do podobnej akcji nigdy nie dojdzie. Roli miały nie grać nawet oferowane mu duże pieniądze.

Zobacz także: Filip Chajzer ma problem. Kolejna osoba sypie oskarżeniami

Chajzer zarzekał się, że nie będzie walczył. Nawet za astronomiczną kwotę

Blisko 40-letni gwiazdor mówił w rozmowie z Kubą Wojewódzkim: - Co się dzieje, to jest jakiś świat w świecie. Nie walczę. Daj mi spokój, jeszcze jakaś godność jest...

W podcaście Wojewódzkiego i Kędzierskiego wyznał, że za udział w walce proponowano mu aż milion złotych. Wtedy nie skorzystał, teraz zmienił zdanie. Ale to, co powiedział o godności, nie brzmi najlepiej w kontekście planowanego wydarzenia. - Podziękuję. Zarobię innymi sposobami - mówił w grudniu zeszłego roku.

Chajzer i jego biznesy. Na czym on zarabia?

Czy plan dziennikarza nie wypalił? Chajzer od tamtego czasu zniknął z TVN-u, wydał książkę i otworzył budkę z kebabem (który ma mieć zadziwiające moce!). Wydaje się więc, że jest na fali. Może właśnie dlatego zdecydował się jednak powalczyć?

Zobacz także: Najpierw twarz, teraz nogi. Małgorzata Rozenek-Majdan w ogniu krytyki

Tańcula krytykuje Chajzera. Ma rację?

Teraz do decyzji Chajzera, by jednak zapomnieć o godności i zgodzić się na walkę za pieniądze, odniósł się Tańcula. - Prędzej czy później każdy będzie chciał walczyć w Fame (...), więc nie jestem zaskoczony. Chajzer nie jest też pierwszym celebrytą, który najpierw zarzekał się, że nie stanie na ringu, a później zdecydował się walczyć. W wywiadzie dla Kuby Wojewódzkiego mówił, zapytany o walkę, że "ma jeszcze trochę godności", a jednak kwota na kontrakcie zmieniła jego podejście do "godności" - krytykował dziennikarza w rozmowie z Plotkiem.

Zawodnik nie miał dla prezentera litości. - Zgodnie z tym, co powiedział u Wojewódzkiego, powinien wyjść do walki pod pseudonimem "Ursynowska Maczuga", skoro już jest taki słowny i honorowy.

I dodał: - Mam nadzieję, że Chajzer podejdzie do tego z głową i da show. Powinien przygotować się do konferencji i przeanalizować, na czym polega cała konwencja, ponieważ na pierwszej konferencji raczej zachowywał się jak boomer, który trafił nie do swojego świata. Niech Chajzer przestanie udawać grzecznego i wtopi się w konwencję, a na pewno zagrzeje miejsce na dłużej. Bo obecnie nawet kwadratowy Diablo Włodarczyk lepiej daje radę niż on.

Zobacz więcej zdjęć. Filip Chajzer otworzył budkę z kebabem

Filip Chajzer nie przestaje zaskakiwać. Jego kebab uzdrowił chłopca?

QUIZ. Telewizyjne hity lat 90. TVP, Polsat, TVN. Dopasuj program do stacji. Randka w ciemno, Idź na całość, Śmiechu warte

Pytanie 1 z 18
Program "Randka w ciemno" emitowany był w telewizji:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki