Filip Chajzer już dawno ma za sobą lata świetności w telewizyjnej karierze. Po licznych skandalach ze swoim udziałem, ostatecznie jego przygoda z mediami dobiegła właściwie końca, nie licząc mniejszych angażów w niektórych produkcjach. Zamiast aktywności na świeczniku, były prezenter postanowił spełnić swoje marzenie o otwarciu budki z kebabem. Jak zapewnia, w jego lokalu, do którego "wszyscy walą drzwiami i oknami", można zjeść prawdziwy berliński Kreuzberg Kebap. Otwarcie nastąpiło w kwietniu 2024 roku, a budka stanęła przy ulicy Burakowskiej w Warszawie. Kolejną celebryta otworzył potem na warszawskim Ursynowie. Wbrew niektórym nieprzychylnym opiniom, postanowił się nie zatrzymywać i zapewnia, że to biznes dochodowy przede wszystkim dlatego, że zajmuje się nim z pasją. Niedawno jednak w mediach społecznościowych jeden z internautów oświadczył, że Filip Chajzer niespodziewanie zamknął swoje budki z kebabem. - Kebab Chajzera padł. Zamknięty na Burakowskiej i na Ursynowie. Żaden tego nie przewidział - czytamy w prześmiewczym wpisie. Czy faktycznie biznes celebryty w rzeczywistości nie był takim sukcesem, na jaki go kreowano? Filip Chajzer zabrał głos. Szczegóły poniżej.
Filip Chajzer tłumaczy "przerwę techniczną" w budkach z kebabem. "Sprzątamy i ruszamy dalej"
Filip Chajzer twierdzi, że jego budki z kebabem nie zostały całkowicie zamknięte, a przechodzą jedynie "przerwę techniczną". Celebryta zapewnia, że jest to spowodowane jest dbałością o jakość produktu.
- Po paru miesiącach ciężkiej pracy przełom listopada i grudnia wykorzystujemy na bardzo intensywne sprzątanie punktu. (...) Burakowska 14 też na chwilę będzie zamknięta. Sprzątamy i ruszamy dalej. Domyślacie się pewnie, że kebab równa się bardzo dużo sprzątania - powiedział Filip Chajzer w rozmowie z portalem Plotek.
Zaskakujące tłumaczenia celebryta zwieńczył huczną zapowiedzią otwarcia następnych budek, które mają stanąć w warszawskim Śródmieściu czy łódzkiej Manufakturze. Internauci powątpiewają jednak, czy rzeczywiście taka inwestycja będzie miała miejsce. Cóż, pozostaje nam czekać na rozwój wydarzeń.