Filip Chajzer w szczerym wywiadzie wyznał, co go trapiło przez ostatnie miesiące. Po raz kolejny okazało się, że depresja to naprawdę poważna choroba, która każdemu może doszczętnie zniszczyć życie. Prezenter w trudnych chwilach mógł liczyć na Małgorzatę Ohme. - Musiałem wychodzić do ludzi, uśmiechać się, prowadząc program. Dla mnie bycie "pro" w pracy jest bardzo ważne. Na szczęście moją partnerką w programie jest Małgosia Ohme, która jest psychologiem. Wiedziała doskonale, o co chodzi. Była buforem między mną a tym, co w danym momencie było mi niepotrzebne. Dbała o to, by wokół mnie nie było za dużo ludzi, żebym miał spokój - zdradził Filip Chajzer. Poza Małgorzatą Ohme w walce z depresją pomogła mu... pandemia koronawirusa. - Paradoksalnie pandemia, która dla wielu ludzi stała się przyczyną depresji, mnie uratowała. Wybuchła wtedy, kiedy miałem swój najgorszy czas. Bałem się wyjść z domu, bałem się ludzi. Maseczka stała się moją czapką niewidką. Zakładałem ją, czapkę z daszkiem, okulary przeciwsłoneczne i byłem niewidoczny. Ja wtedy w środku… nie żyłem - tłumaczył prezenter TVN (WIĘCEJ O DEPRESJI FILIPIA CHAJZERA PRZECZYTASZ TUTAJ). Wszystko wskazuje na to, że z dziennikarzem jest już znacznie lepiej. Dowodem na to może być to, jak teraz wygląda Filip Chajzer. Zobacz naszą galerię. Na dziesiątym slajdzie widać najnowsze zdjęcie prezentera TVN.
CZYTAJ TAKŻE: Szokująca prawda o relacjach Katarzyny Dowbor z synową Joanną Koroniewską. Przedstawiamy niezbity dowód!
Filip Chajzer - jak widać - ostro trenuje. Być może właśnie aktywność fizyczna jest dla niego jednym ze sposobów na walkę z depresją. A fryzura? W blond włosach prezenterowi TVN zdecydowanie do twarzy.