Patryk Niekłań miał wypadek samochodowy dzień po grudniowym finale 11. edycji "Mam talent". Akrobata wracał z Warszawy do Katowic. Prowadzony przez niego samochód wpadł w poślizg i uderzył w drzewo. Niekłań, który wracał do żony Anny i maleńkiej córeczki Hani, był w śpiączce. - Zdiagnozowano u niego złamanie kości krzyżowej, pęknięcie miednicy oraz spojenia łonowego. Do tego doszły liczne krwotoki wewnętrze, zapalenie nerek, wątroby, stłuczenie płuc oraz obrzęk mózgu - czytamy na zrzutka.pl.
Jak do tej pory rodzinie Patryka na leczenie udało się zebrać ponad 131 tysięcy złotych z zaplanowanego miliona. Niekłań przebywa obecnie w klinice NEURON w Bydgoszczy. - Celem jest wywołanie u Niego nowych bodźców i wyzwań. (...) Patryk ruchowo zrobił ogromny postęp ale nadal jest w fazie dysfazji. Nie rozumie co do Niego mówimy i nie potrafi się z nami komunikować. To jedna szansa aby odzyskał świadomość i wrócił do nas . ☺️Dziękujemy za każdy gest dobrej woli i wsparcie zbiórki na rehabilitację . Bez Was nie damy rady! - czytamy na stronie Budzimy Patryka Niekłań na Facebooku.
Leczenie i rehabilitacja finalisty "Mam talent"" jest bardzo kosztowna. - Rehabilitacja i codzienna pielęgnacja Patryka jest niesamowicie kosztowna, po wyjściu z kliniki Budzik czeka nas długa i żmudna walka o jego przyszłość i zdrowie. Opieka w renomowanych ośrodkach kosztuje nawet 1000 zł za każdy dzień pobytu - napisała na zrzutka.pl jego żona Anna Filipowska-Niekłań.
Patryk Niekłań zanim miał wypadek wykonywał akrobacje "cyr wheel". Zagwarantowały mu one Złoty Przycisk od Agustina Egurroli na castingach. Jego żona, Ania Filipowska zajęła trzecie miejsce w piątej edycji "Mam talent".
Finalista Mam Talent miał wypadek. Przebywa w klinice Budzik. Żona prosi o pomoc [WIDEO]