Maciej Orłoś przez ponad 2 dekady prowadził program informacyjny "Teleexpress". Ponadto był autorem i prowadzącym programów: "Oko w oko" i "A to Polska właśnie!". Od lat angażował się również w projekty wspierające ekologiczny tryb życia. Przygotowywał serię programów o ekologii pt. "Ty śmieciu". Jakby tego było mało, został również ambasadorem pierwszego na świecie teatru ekologicznego. Los jednak lubi być przewrotny. Ostatnio odwróciły się od niego aż dwie firmy, a o zerwaniu współpracy dziennikarz dowiedział się z mediów. Natychmiast odpowiedział na oświadczenie obu firm.
Firmy zrywają współpracę z Maciejem Orłosiem. Został oskarżony o greenwashing
Wirtualne Media poinformowały, że aż dwie spółki zerwały współpracę z Maciejem Orłosiem "w związku z dyrektywą Unii Europejskiej o zapobieganiu greenwashingowi (potocznie zwanym ekościemą) i konfliktem interesów".
Auta elektryczne korzystają w Polsce z prądu wytwarzanego w ponad 70 proc. ze spalania węgla, wykorzystując jednocześnie deficytowe surowce metali ziem rzadkich oraz akumulatory, których metody recyklingu nie wynaleziono, a metody ich utylizacji pozostawiają wiele do życzenia - czytamy w oświadczeniu.
Maciej Orłoś kategorycznie nie zgadza się z opinią obu firm. Dziennikarz wydał własne oświadczenie, powołując się na badania światowych ekspertów.
"Jestem rozczarowany trybem powiadomienia mnie o końcu współpracy – czyli za pośrednictwem mediów, bez bezpośrednich rozmów czy ustaleń dotyczących trybu zakończenia współpracy. Po drugie, jestem zdziwiony, że dobrą kilkuletnią współpracę kończą zarzuty, które w moim przekonaniu są całkowicie merytorycznie nieuzasadnione", napisał Orłoś.
Całe oświadczenie przeczytasz poniżej.