Fran Drescher w "Pomocy domowej", serialu kręconym od 1993 do 1999 r., była ujmująca. Wcielała się w nianię Fran, ekscentryczną opiekunkę trójki dzieci samotnego bogacza, producenta z Broadwayu. Była energiczna, zawsze roześmiana, nieco kiczowata, zawsze oryginalnie ubrana, ale jednocześnie czuła i sympatyczna, choć w dość wyjątkowy sposób. Postać kreowana przez Drescher była pewna siebie i swojego czaru. I umiała go wykorzystać. Prawdziwa Fran była bardzo dobrą aktorką. Bo gdy uśmiechała się na planie, wewnątrz cierpiała katusze. Po koszmarnym ataku już nigdy nie czuła się bezpiecznie.
Zobacz także: Polak, który wystąpił na igrzyskach, jest prawdziwą gwiazdą. Wygląda jak model, śpiewa jak anioł
Fran została gwiazdą dzięki roli niani
Fran miała 36 lat, gdy dołączyła do obsady "Pomocy domowej". Szybko rozkochała w sobie widownię, która nie miała dość jej charakterystycznego, nieco skrzeczącego głosu. Naturalna i ujmująca Drescher właśnie dzięki roli w "The Nanny" została rozpoznawalną gwiazdą. Jej charyzmy nie dało się podrobić. Serial okazał się hitem. Co ciekawe, Fran była jego współtwórczynią, a nie tylko jedną z zatrudnionych na planie osób. Wystąpiła w 146 odcinkach. Później tasiemiec przestał być nagrywany, ale, choć ma już 31 lat, do tej pory bywa emitowany.
Zobacz także: Afera! Doda narobiła szumu i pokazała TAKIE zdjęcia. Teraz się tłumaczy
Fran Drescher została zaatakowana we własnym domu. Co się stało?
Drescher dostała rolę niani Fran na początku lat 90. dzięki swojemu mężowi. Widzowie nie mieli pojęcia, co przeżyła kilka lat wcześniej.
W połowie lat 80. doszło do dramatycznych wydarzeń, które wpłynęły na całe życie aktorki. W styczniowy wieczór 1985 r. do jej domu wtargnęło dwóch napastników. Unieruchomili męża Fran, Petera Jacobsona, i na jego oczach zgwałcili aktorkę. Miała wtedy 28 lat i wewnętrznie nigdy nie pozbierała się po tej zbrodni.
Napastnicy pobili Jacobsona i zgwałcili przyjaciółkę Drescher, która była wówczas w jej domu. Sprawców złapano i osądzono, odsiadują wyrok podwójnego dożywocia. Jeden z nich podczas brutalnego ataku był na zwolnieniu warunkowym.
Zobacz także: Krzysztof Cugowski nie ma złudzeń. To już nie będzie to samo. "Słabe"
Drescher rozstała się z mężem
Fran dzięki wieloletniej terapii pozbierała się po tym, co ją spotkało. Dostała rolę życia, zaczęła udzielać się charytatywnie, a w końcu również głośno mówić o przemocy seksualnej, jakiej doświadczyła. We wszystkim wspierał ją mąż, którego poznała jeszcze jako nastolatka. Gdy wyszło na jaw, że mężczyzna jest gejem, Drescher postanowiła zakończyć ich związek.
- Poznaliśmy się, gdy mieliśmy po 15 lat. Stworzyliśmy razem "Pomoc domową". To było moje dziecko. Byliśmy świetnymi partnerami do pisania i produkowania show. A teraz jesteśmy świetnymi przyjaciółmi. Moi rodzice wciąż uważają go za swojego syna - opowiadała wiele lat po rozstaniu. - To ja musiałam to zakończyć. Chciałam, by był sobą poza naszym małżeństwem. Był nawet przez jakiś czas na mnie zły za to.
Zobacz także: O włos od rozwodu. Szok? Kurdej-Szatan ani myśli ukrywać prawdy o swoim związku
Gwiazda "Pomocy domowej" walczyła z rakiem
Rozstanie z mężem jej nie załamało. Ale pod koniec lat 90. Drescher otrzymała od życia kolejny cios - zaczęła chorować, źle się czuła, ale nie wiedziała, co się dzieje. Przez dwa lata starała się uzyskać diagnozę, w końcu ją usłyszała - rak szyjki macicy. Na szczęście chemioterapia, w połączeniu z wycięciem macicy, odniosła pożądany skutek, aktorka wyzdrowiała. Swoje refleksje na temat walki z rakiem opisała w książce. Zaczęła też pomagać kobietom w podobnej sytuacji i poszerzać świadomość dotyczącą raka szyjki macicy.
Zobacz także: Ciężko chora Celine Dion w Paryżu. Gdy się pokazała, świat na chwilę wstrzymał oddech. Wyglądała przepięknie!
Od tamtej pory minęło ponad 20 lat, a Fran Drescher wciąż działa charytatywnie. Ma teraz 67 lat, wygląda wspaniale, nadal przyjaźni się z byłym mężem i nie ukrywa swoich dramatycznych losów.
Zobacz więcej zdjęć. Fran Drescher ukrywała traumę za szerokim uśmiechem. Widzowie nie mieli pojęcia