Ze swoich problemów Fraszyńska wyspowiadała się czytelnikom "Gali". Aktorka nie ukrywała niczego i bardzo mocno się otworzyła:
- Gdy dobijamy do punktu granicznego i nic nie próbujemy zmienić, organizm zaczyna chorować. Pojawiają się depresje, lęki i inne dolegliwości. Ja nabawiłam się nerwicy lękowej.
Fraszyńska opowiedziała ze szczegółami o terapii, jakiej się poddała. Przekroczyła przy tym chyba jednak cienką granicę, która oddziela zwykłą rozmowę z gazetą o życiu a publiczną spowiedzią. Mamy chociaż nadzieję, że jej to w czyms pomogło.