Ojciec Fraszyńskiej nie chciał utrzymywać kontaktu ani z nią, ani z jej siostrą Katarzyną. Jej mama sama utrzymywała całą rodzinę. Ponieważ wiele pracowała, dziewczynki spędzały bardzo dużo czasu u babci.
- Babcia przeżywała tę sytuację i gdzieś podskórnie zaszczepiła mi i siostrze poczucie wstydu - przytacza wypowiedź Fraszyńskiej "Świat&Ludzie".
Pomimo złych wspomnień aktorka postanowiła odnowić kontakty z ojcem. - Jolę bardzo dużo kosztowało nawiązanie z nim kontaktu. Długo brakowało jej odwagi, bała się, że nie znajdą nici porozumienia. Ale pokonała lęk i teraz bardzo się cieszy z ich spotkania - zdradza koleżanka Fraszyńskiej.
Życzymy powodzenia Joli w odnawianiu kontaktów z ojcem. Dzieci potrzebują dziadków i powinny znać swoich przodków, bez względu na rodzinne relacje i sytuacje, jakie miały miejsce w przeszłości.