W najnowszym odcinku "Gwiazd Cejrowskiego" gościem była Maja Brzezińska, kiedyś znana jako Agnieszka "Frytka" Frykowska. Po pięciu latach nieobecności w świecie show-biznesu, zdecydowała się wrócić przed kamery. W rozmowie z Marcinem Cejrowski opowiedziała o swojej przeszłości, w której nie stroniła od narkotyków.
Maja przyznała, że jako młoda, zagubiona dziewczyna doświadczyła ciemnych stronach show biznesu, o których raczej się nie mówi. Niejednokrotnie wplątała się w historie, w których roiło się od narkotyków i innych używek. - Korzystałam z narkotyków. Byłam bardzo zagubiona w tym wszystkim. Sex, drugs i rock'n'roll. Taki jest show biznes. To nie jest niestety przenośnia. - wyznała.
Opisała również ataki demonów, które zostały spotęgowane właśnie przez narkotyki. - Świat duchowy jest bardziej realny, niż ten, w którym żyjemy. U mnie się działy takie sytuacje, że miałam ataki demoniczne i byłam wręcz bombardowana przez demony. Jedną z rzeczy, która maksymalnie otwiera ludzi na świat demoniczny są właśnie narkotyki. Wchodzimy bardzo w ten świat i dzieją się dziwne rzeczy. - wyznała i dodała, że sama przeżyła wyjście z ciała. - Ja miałam wychodzenie z ciała. Wychodziłam z ciała. To było poza moją kontrolą. Zazwyczaj działo się to na jawie, kiedy szłam spać. Był moment, kiedy wiedziałam, że mogę zginąć, mogę umrzeć, mogę zostać zabitą przez te rzeczy, które widziałam.
Brzezińska przyznała również, że była poddana egzorcyzmom. Dodała także, że w jej kościele nie była jedyną osobą, która poddała się zabiegom wypędzenia demona. Co z tego pamięta? - Ryczałam, krzyczałam, wrzeszczałam, wykręcało mnie, a kiedy skończyliśmy to miałam zakwasy i nie mogłam się ruszać przez trzy dni. Chodzić wręcz.
Celebrytka wyznała, że wstydzi się tego co robiła w przeszłości. Przyznała także, że wychowała się bez ojca, co prawdopodobnie przełożyło się na jej dziwne związki. - Nie było wzorców. Poszukiwałam. Jakieś dziwne chore związki. To wszystko musiało się zdarzyć, bo nie byłabym dzisiaj w tym miejscu, w którym jestem. Dziś jest zupełnie inaczej. Kiedy patrzę na swoją przeszłość – to wstydzę się też tego.
Zobacz: Szczęsny o małżeństwie z Mariną: "Oswoiłem zwierzątko"