Janusza Gajosa nie trzeba nikomu przedstawiać. Aktor, który ma na swoim koncie wiele nagród, ale przede wszystkim wspaniały dorobek artystyczny, jest przez Polaków uwielbiany. Widzowie pamiętają go najbardziej z roli Janka Kosa z produkcji "Czterej Pancerni i Pies" czy Cześnika Raptusiewicza z "Zemsty". Zapewne wielu zasmuci więc fakt, że zdrowie mężczyzny szwankuje. Chodzi o pamięć.
Janusz Gajos ma problemy ze zdrowiem. "To nie było przyjemne uczucie"
Janusz Gajos należy do osób, które w dobie pandemii zachorowały na koronawirusa. Choć aktorowi udało się przetrwać najtrudniejsze chwile choroby, śmie twierdzić, że pozostałości po wirusie nadal są w jego organizmie. Zaczął się nad tym zastanawiać, kiedy wrócił do pracy na deskach teatru.
- Kiedy po przerwie covidowej wróciłem na scenę, podczas jednego ze spektakli wyleciało mi jedno słowo, drugie... Poczułem dyskomfort i niepokój. Nie wiem, czy to wina jakiegoś pocovidowego ogona czy zmęczenia - zdradził w rozmowie z "Newsweekiem".
Aktor podkreśla, że z tego typu sytuacjami można sobie poradzić w jego pracy, mimo wszystko jest to bardzo krępujące, zwłaszcza że od 60 lat jest uznawany za wybitnego artystę, który na scenie wypada zawsze najlepiej, a wszyscy inni chcą się od niego uczyć kunsztu gry aktorskiej.
- Te potknięcia daje się oczywiście zatuszować, ale częstotliwość takich zdarzeń jest denerwująca. To nie było przyjemne uczucie, złapać się na tym i coś tam 'haftować'. Pomyślałem, że to przestaje mieć sens.
Mamy nadzieję, że dolegliwości aktora nie będą postępowały zbyt szybko. Wszyscy jednak zdają sobie sprawę, że mężczyzna jest seniorem, który z powodów naturalnych ma prawo mieć problemy z pamięcią.
Listen on Spreaker.