Beata Kozidrak przyjechała do Opery Leśnej w niezwykłej stylizacji.
Na pierwszy plan wybijały się kozaki z czerwonej skóry.
Kolorowy, tęczowy sweter również przyciągał wzrok.
Przechodnie przecierali oczy ze zdumienia.
Gwiazda wyglądała, jakby zapomniała spodni.
Spod sweterka nie wystawały ani szorty, ani nawet minimalnej długości spóldniczka.
Za to na scenie Beata zaprezentowała pełną garderobę.
Cała w złocie wyglądała obłędnie.
NA scenie towarzyszył jej Michał Szpak, który również dał niezwykłe show.
Strefa książek
Napastnik mistrza na to liczy