- Poszedł do kolegi, któremu pożyczył kasety kabaretu "Tey" i już nie wrócił – mówił Smoleń w programie "Niepokonani" Krzysztofa Ziemca. Aktor nigdy nie dowiedział się, czemu jego syn podjął taką decyzję. A jak dowiedział się o śmierci dziecka? - Ja musiałem to odkryć, pozbierać ciało, przykryć je i czekać na policję. Wszyscy czekali, co zrobię, czy zacznę płakać, czy zacznę mieć wyrzuty sumienia - powiedział Bohdan Smoleń.