21 września chwilę po zakończeniu rozprawy rozwodowej w Sądzie Okręgowym w Białymstoku, w której zapadł wyrok uznający Daniela Martyniuka (31 l.) za winnego rozpadu małżeństwa, świeżo upieczony rozwodnik pojechał do kolejnego sądu, gdzie oczekiwał na niego kurator.