- Absolutnie nie – dobrze się stało. Miałem łzy w oczach, gdy tata powiedział mi o wywiadzie. Nie potrzebowałem tego, bo wiedziałem, że tata się mnie nie wstydzi, jednak był to ogromny wyraz akceptacji. Tym bardziej, że dany publicznie - mówi Konrad Braciak.
Przesuń w prawo, by zobaczyć ich następną wspólną fotkę.