Monika Richardson i Konrad Wojterkowski zostali przyłapani przed domem dziennikarki.
Partner Moniki stał grzecznie przed samochodem swojej ukochanej. Nie wsiadł jednak do środka.
Co prawda mężczyzna obładowany był torbami, w ręku trzymał też laptopa, ale spokojnie dałby radę otworzyć drzwi auta.
Z pomocą popędziła Monika.
To ona otworzyła ukochanemu drzwi. A ten wreszcie odłożył rzeczy.
To było auto Moniki. Przypuszczamy, że Wojterkowski po prostu nie miał kluczy do jej samochodu.
Mężczyzna usiadł na miejscu pasażera.
A Monika zasiadła za kierownicą.
Konrad Wojterkowski