Poniedziałek, około północy. Oliwia Bieniuk odpadła z "Tańca z gwiazdami", a że miała tego dnia urodziny, postanowiła sprawić sobie przyjemność.

Tata, Jarosław Bieniuk, razem z całą rodziną przyjechał do stolicy, by kibicować córce w programie. Po nagraniach postanowił nakarmić swoje pociechy.

Wszyscy razem poszli do baru z kebabem w centrum Warszawy.

Jarosław Bieniuk zadbał, by żadne z dzieci nie było głodne - byli z nim dwaj synowie i oczywiście Oliwia.

Po skończeniu nagrań Oliwia nie mogła uwolnić się z uścisków z osobami z produkcji. Żegnała się ze wszystkimi, choć już za tydzień wystąpi ze wszystkimi w finałowym odcinku.

Ze swoim tanecznym partnerem Oliwia pożegnała się nieco czulej niż z resztą.

Michał Bartkiewicz również dziękował Oliwii za tę wspólną przygodę.

Momentami aż nie możemy się nadziwić, jak bardzo Oliwia jest podobna do swojej mamy.

Tak nastolatka prezentowała się w półfinałowym odcinku "Tańca z gwiazdami".

Oliwia Bieniuk w programie udowodniła, że wyrosła na piękną kobietę.

Choć często dostała od jurorów niskie oceny i słyszała słowa krytyki, dotarła aż do półfinału.

Oliwia Bieniuk zyskała bowiem sympatię widzów "Tańca z gwiazdami". Jest tak samo szczera, zwariowana i zabawna jak swoja mama, którą również pokochała cała Polska.

Oliwia Bieniuk

Oliwia Bieniuk