Kiedy w Polsce zrobiło się szaro i zimno aktor znany z filmów "Miasto 44", "Wkręceni", czy produkcji Patryka Vegi "Banksterzy" spakował walizki i poleciał na malowniczy Zanzibar. Tam nie tylko wypoczywa, ale i pracuje.

Ostatnimi czasy Zawierucha cieszył się ogromnym powodzeniem w Polsce. Chętnie pozował na ściankach, udzielał wywiadów i brał udział w celebryckich imprezach...

Wszystko jednak skończyło się wraz z obostrzeniami związanymi z szalejącym koronawirusem. Gwiazdor więc długo sienie zastanawiał, kiedy zaproponowano mu poprowadzenie na Zanzibarze warsztatów aktorskich dla polskich turystów. Dochodzą nas słuchy, że jest sporo chętnych. Podobno wielu kolegów po fachu zazdrości mu takiej fuchy!

- Czy pracę można łączyć z prawdziwą przyjemnością? Można! I bardzo się cieszę oraz doceniam, że mam w tym momencie taką możliwość. Witam Was, Kochani, na Zanzibarze. Będę tu prowadził różne warsztaty m.in. z aktorstwa... w Pili Pili, będę zwiedzał piękne miejsca, którymi postaram się z Wami tutaj podzielić, a może też będzie jakiś spontaniczny Zanzibar Live. Zapowiada się dość intensywnie… ale w planach mam jeszcze także solidnie odpocząć - poinformował Zawierucha za pomocą mediów społecznościowych.

Na Zanzibarze panuje niesamowity klimat. 

Gwiazdor zapewnia, że ma sporo czasu dla siebie. Z pewnością stał się tamtejszą atrakcją turystyczną, ale absolutnie nie narzeka.

Wspaniałe chwile w Tanzanii Zawierucha umieszcza robiąc liczne zdjęcia telefonem... bo kto by dziś ze sobą targał na wakacje ciężki aparat fotograficzny.

Widoki na wyspie aż zapierają dech w piersiach. Zawierucha po powrocie do Polski z pewnością będzie długo wspominał swoje pandemiczne, pracowite wakacje.