Grane przez niego postacie były charakterystyczne, co w dużej mierze należy przypisywać jego osobowości.
Źródło: EAST NEWS/INPLUS
Rozwiń
Roman Wilhelmi kochał tylko aktorstwo
Mówiono, że on nie grał lecz żył rolą.
Źródło: East News
Rozwiń
Roman Wilhelmi kochał tylko aktorstwo
Swój aktorski kunszt Wilhelmi prezentował w różnych gatunkach filmowych od debiutanckiego kina historycznego, przez dramat „Bez znieczulenia”, kino akcji w filmie „Prywatne śledztwo”, po komedię w „Karierze Nikodema Dyzmy” czy „Alternatywach 4”.
Źródło: East News
Rozwiń
Roman Wilhelmi kochał tylko aktorstwo
Pracował tak jak wielcy hollywoodzcy aktorzy typu Al Pacino, Dustin Hoffman, Jack Nicholson metodą Konstantego Stanisławskiego i Lee Strasberga. Nie bez kozery nazywano go polskim Marlonem Brando.
Źródło: EAST NEWS/INPLUS
Rozwiń
Roman Wilhelmi kochał tylko aktorstwo
Nie bez kozery nazywaliśmy go polskim Marlonem Brando. Choć ceniono jego talent nie przepadano za nim w środowisku artystycznym. Był bowiem trudną osobowością. Miał niewielu przyjaciół, a koledzy nie byli mu przychylni. Wymagał od wszystkich maksymalnego zaangażowania, poświęcenia na scenie.
Źródło: EAST NEWS/INPLUS
Rozwiń
Roman Wilhelmi kochał tylko aktorstwo
Zmarł 3 listopada 1991 roku na raka wątroby z przerzutami do płuc.
Źródło: Lukasz Gdak/Polska Press/East News
Rozwiń
Roman Wilhelmi kochał tylko aktorstwo
Pochowano go na cmentarzu Wilanowskim w Warszawie.
Źródło: MAREK ZIELINSKI / SUPER EXPRESS
Rozwiń
Roman Wilhelmi kochał tylko aktorstwo
Jego grób przypomina scenę.
Źródło: MAREK ZIELINSKI / SUPER EXPRESS
Rozwiń
Roman Wilhelmi kochał tylko aktorstwo
Wilhelmi jako dziecko pokochał teatr.
Źródło: STEFAN KROLIKOWSKI / SE /REPRODUKCJA
Rozwiń
Roman Wilhelmi kochał tylko aktorstwo
Sam gwiazdor nie ukrywał, że w jednej roli w życiu się nie sprawdził - w roli ojca.