"Cóż to był za głos. Nie do zapomnienia. Byłem wtedy szczeniaczkiem, kiedy ten serial wyświetlano i właściwie jedyne, co z niego pamiętam i na zawsze zapamiętałem, to głos Zdzisława Tobiasza. Od tego czasu zawsze ten głos rozpoznawałem. Tego się nie da zapomnieć po prostu" - opowiadał ks. Luter.