Zaczęło się dość niewinnie. Iwona Pavlović (47 l.) ogłosiła na antenie, że założyła specjalny zeszyt, w którym będzie notowała wszelkie uwagi. W ten sposób będzie mogła lepiej śledzić rozwój uczestników programu. Na co Galiński z poczuciem wyższości rzucił do mikrofonu: "Ja nie potrzebuję zeszytu i powiem wszystko z głowy". Na twarzy "Czarnej Mamby" pojawił się grymas wściekłości, ale nie zareagowała na ten atak. Postanowiła poczekać do końca programu. W kuluarach dopadła "dowcipnisia".
Przeczytaj koniecznie: Taniec z Gwiazdami, 1 odcinek: kto tańczył, jak tańczono, jakie oceny, jakie piosenki (WIDEO)
- Nie życzę sobie, abyś podważał moje sędziowskie kompetencje! - rzuciła z furią. Świadkowie zdarzenia mówią też o kilku mocniejszych słowach. Całe spięcie nie trwało długo, bo hardy juror rzucił pod nosem "Dobra, dobra...", odwrócił się na pięcie i szybko opuścił budynek.
Ale nie był to jedyny pojedynek na słowa walecznego tego wieczoru Galińskiego. Kolejnym celem jego docinków była znana para - tancerka Anna Głogowska (32 l.) i jej partner, prowadzący show, Piotr Gąsowski (46 l.).
Przeczytaj koniecznie: Zobacz wszystkie pary XI edycji Tańca z gwiazdami (ZDJĘCIA!)
- Nie jesteś zazdrosny, jak ci kolega PANIENKĘ magluje? - spytał ironicznie Galiński Gąsowskiego po występie Anny z Piotrem Szwedesem (42 l.).
- Nie jestem jego panienką! - odparowała podenerwowana Głogowska.
- Milczenie jest złotem - dodał Gąsowski, chcąc sprowadzić jurora na ziemię. Galiński, który sam wyglądał na wymaglowanego przez życie, z niejakim trudem, ale wreszcie uwagę "Gąsa"... zrozumiał. Oj, ciężkie to życie jurora...