Michał Koterski wydał książkę o swoim życiu. Wyznał prawdę o nałogu narkotykowym i kłopotach z półświatkiem
Michał Koterski to syn sławnego reżysera Marka Koterskiego. Zyskał sławę grając w kultowych filmach ojca, zwłaszcza w "Dniu Świra". Dziś jest partnerem modelki Marceli Leszczak i ojcem 6-letniego Fryderyka. Deklaruje głęboką wiarę w Boga, od kilku lat jest trzeźwy i unika wszelkich używek. Jednak nie zawsze tak było. Michał Koterski przez wiele lat zmagał się z nałogiem narkotykowym. Dopiero nawrócenie pomogło mu wygrać walkę o nowe życie. Właśnie ukazała się książka "To już moje ostatnie życie", będąca wywiadem-rzeką z Miśkiem Koterskim. Aktor szczerze opowiada tam o swoim nałogu narkotykowym i o nawróceniu, które pomogło mu zacząć nowe, "ostatnie" życie. "Bardzo się bałem napisać tą książkę ale mimo lęków jestem szczęśliwy ze się udało. Czuje się wolny i szczęśliwy, a wiadomości od wielu z was którzy zdobyli ja przedpremierowo upewniają mnie że warto było. Na początku mojej drogi do trzeźwości zawarłem taka osobista umowę z Panem Bogiem ze z wdzięczności za nowe życie które mi ofiarował odpowiem na każde jego wezwanie" - napisał dwa dni temu Misiek Koterski na swoim koncie na Instagramie.
"Kiedy gangsterzy mi grozili, na kolanach błagałem: "Panie Boże, proszę cię, niech oni mnie nie zabiją gdzieś tam za rogiem"
W książce aktor szczerze wyznał między innymi to, że przez narkotyki miał kłopoty z półświatkiem. "Kiedy gangsterzy mi grozili, na kolanach błagałem: "Panie Boże, proszę cię, niech oni mnie nie zabiją gdzieś tam za rogiem. Już nigdy więcej nie będę robił takich rzeczy, tylko cię proszę, pomóż mi". Dotarło do mnie, że Bóg rzeczywiście był przy mnie całe życie. Wiele razy mnie ratował. Przeleciały mi przed oczami wszystkie najtrudniejsze momenty, kiedy gangsterzy mnie gonili i tak dalej. Nie wdałem się w kryminalne afery, nie poszedłem do więzienia, nie zaćpałem na śmierć" - mówił w rozmowie z Beatą Nowicką Misiek Koterski.