Ich rozstanie było sporym zaskoczeniem. Wydawało się, że tworzą parę idealną. Wiktoria Gąsiewska zapowiadała nawet, że wkrótce przeprowadzą się do nowego mieszkania, a wszyscy czekali aż na jej palcu zabłyśnie pierścionek zaręczynowy. Wszak Adam Zdrójkowski świata nie widział poza swoją ukochaną. Niestety życie napisało inny, zaskakujący scenariusz. W październiku media obiegły zdjęcia, na których aktorka obściskuje się z Jakubem Lipowskim. Od razu poproszono o komentarz Zdrójkowskiego, który nie krył, że ten widok złamał mu serce. Wiktoria natomiast zamieściła wpis na Instagramie, w którym wyjaśniła, że z Adamem już od jakiegoś czasu nic jej nie łączy, co w domyśle daje jej prawo do zawierania nowych znajomości bez generowania wyrzutów sumienia.
Aktor bardzo przeżył rozstanie z miłością swojego życia. W końcu byli razem przez cztery lata i planowali wspólną przyszłość. Adam Zdrójkowski skupił się na pracy, żeby zapomnieć o złamanym sercu. Okazuje się jednak, że to właśnie zobowiązania zawodowe ponownie połączyły drogi jego i Gąsiewskiej. Byli kochankowie wspólnie pracowali przy imprezie sylwestrowej w Polsacie. Obyło się bez kłótni i niezręcznych sytuacji?
- Atmosfera między Wiktorią a Adamem rzeczywiście była napięta. Byli partnerzy robili wszystko, co mogli, by na siebie nie wpaść. Unikają się na planach i zwyczajnie nie chcą spędzać razem czasu, co jest raczej zrozumiałe w tej sytuacji. Nie jest jednak prawdą, że pozostałe gwiazdy Polsatu "trzymają sztamę" z Adamem. Zdrójkowski był po prostu częścią grupy prowadzących główny koncert, Sylwestrową Moc Przebojów. Miał z nimi wielogodzinne próby, czytanie scenariusza, więc i przerwy w pracy zdarzało im się spędzać razem, np. na lunchu - zdradza informator Pudelka.
Gąsiewskiej ponoć nie przeszkadzało nawet to, że jej były partner grał główne skrzypce podczas polsatowskiej imprezy.
- Wiktoria była tylko do prowadzenia "Rozgrzewki", którą emitowano w serwisie Polsat Go. Jej partner w tym zadaniu, Patryk Cebulski, dostał też kilka zadań na głównej scenie, dlatego brał udział w spotkaniach reszty ekipy. Dla Wiktorii nie był to problem. W dodatku pozwoliło jej to uniknąć spotkania z Adamem - czytamy na Pudelku.