Piotr Gąsowski w swojej autobiografii "Co mi w życiu nie wyszło" opowiedział m.in. o tym, jak niemal został gwiazdą porno. Pomimo ujawnienia tak kontrowersyjnych faktów z życia, chce pomóc w sprzedaży swojej książki. Udzielił więc długiego i wyczerpującego wywiadu Wirtualnej Polsce, w którym opowiedział m.in. o swojej fascynacji polityką.
"Mając kontakt z politykami-mężczyznami, uderzyłbym w to, co nas łączy - każdy facet lubi porozmawiać o kobietach, samochodach, podróżach, pokonywaniu ekstremalnych przeszkód. Z kobietami też bym się dogadał. Trzeba częściej uderzać w tzw. tematy ogólnoludzkie: miłość, uczucia, emocje. A nie zaczynać od polityki, bo wtedy nie ma miejsca na inne płaszczyzny porozumienia. Byłbym super prezydentem wszystkich Polaków!" - powiedział.
Gąsowski mówi również, że jest dumny z tego, że jest Polakiem i kocha swój kraj. Coraz bardziej kocha również Warszawę, mimo że z niej nie pochodzi. "Jestem dumny, gdy przyjeżdżają znajomi zza granicy, których nie było tutaj dziesięć lat, i mówią: "Jezu, jak pięknie". Dlatego wkurzało mnie to nachalnie powtarzane: Polska w ruinie. Ja się z tym nie utożsamiam. To było marne hasło wyborcze. Ale, jak widać, skuteczne!" - powiedział.