- Taty mojego dziecka nie będzie przy porodzie. Dlaczego? Bo nie jestem aż tak nowoczesną kobietą - mówi stanowczo Dorota Gawryluk w rozmowie z "Super Expressem".
Dodaje też, że nigdy nie była zwolenniczką takiej formy rodzenia. - Myślę, że sala porodowa to nie jest odpowiednie dla mężczyzny miejsce - wyjaśnia.
Przeczytaj koniecznie: Gawryluk nie skrzywdzi znowu dziecka imieniem