Kto jest założycielem zespołu?
Założyliśmy go wspólnie. Zdecydowaliśmy się na to spontanicznie. Chcieliśmy spróbować sił w muzyce disco polo, ponieważ od zawsze na imprezach i nie tylko towarzyszył nam ten właśnie gatunek. Można powiedzieć, że powstanie zespołu zapoczątkował utwór "Balanga Łakatanka", który został opublikowany na youtube 25 listopada 2014 roku i spotkał się z dobrym odbiorem słuchaczy.
Skąd się wzięła nazwa grupy?
Powstała z myślą o zmianie wizerunku muzyki disco polo. Naszym celem jest zmiana image'u z ,,gości" w dresach i krótkich t-shirtach na eleganckich panów. Miała nawiązywać do naszego stylu życia. Może daleko nam do prawdziwych gentlemanów, ale chcemy, aby nasz styl muzyczny i teledyski szły w tym kierunku.
Czy w Waszych rodzinach są inni muzycy?
Michał: Mój ojciec chrzestny gra w orkiestrze folklorystycznej, która występuje w całej Europie.
Krzysztof: U mnie w rodzinie pięciu braci mojego ojca stworzyło zespół grający na imprezach okolicznościowych, w ten sposób już w najmłodszych latach miałem kontakt z muzyką, która była obecna w moim życiu do tego stopnia, że uczęszczałem przez wiele lat na lekcje muzyki, ucząc się gry na kaybordzie.
Czy jako zespół macie już wrogów? Konkurencja nie śpi...
Wydaje nam się, że nie mamy żadnych wrogów w branży disco. Do tej pory wszystkie poznane zespoły okazały się bardzo w porządku i podtrzymujemy z nimi kontakt do tej pory.
Czy od zawsze marzyliście o tym, żeby zajmować się muzyką?
Krzysztof: Przez szereg lat, kiedy muzyka była obok mnie, miałem marzenie, aby występować na dużej scenie. Myślę, że jeżeli się czegoś bardzo chce, dąży się do tego, a jak widać marzenia się spełniają.
Michał: Myślę, że każdy marzy, aby gdzieś zaistnieć, a muzyka, która tworzę wspólnie z Krzysztofem daje mi jeszcze większa przyjemność ze przy naszych utworach bawią się też inni.
Jak długo pracowaliście na swój sukces?
W branży disco jesteśmy od roku i uważamy, że przez ten czas dużo się nauczyliśmy. Żeby zaistnieć - to trzeba nie tylko dużo pracy, ale też sporo szczęścia. Przepisu na sukces nie ma, jednak będziemy realizować nasze cele i marzenia, ponieważ kochamy to co robimy.
Ciężka praca?
Wiadomo, że nie jest łatwo na początku, ale poświęcamy zespołowi dużo czasu. Traktujemy to jako przyjemność, lecz wyciągamy wnioski i uczymy się, aby nasze kawałki porywały coraz to liczniejsze tłumy.
Niejedni marzą, aby osiągnąć tyle, co Wy w tak krótkim czasie. Jakie wskazówki im dacie?
Nie uważamy się za specjalistów w tej dziedzinie, trzeba jedynie być sobą, wyróżniać się, a nie powielać te same schematy, ponieważ rynek disco-polo powinien się ciągle rozwijać.
Jak radzicie sobie ze stresem przed koncertami?
Stres jest wpisany w występy na scenie, ale im więcej gramy koncertów, tym jest on bardziej mobilizujący i motywujący. Im większe doświadczenie zdobywamy tym pewniej czujemy się na scenie.
Kto z branży, według Was robi najlepszą muzykę w branży disco polo i na kim można się wzorować?
Jest dużo świetnych wykonawców, posiadających swoich fanów, ale nie wzorujemy się na nikim, ponieważ robimy to, co czujemy, bo nie sztuka jest kogoś kopiować, tylko wnieść cos świeżego na scenę disco polo.