Walczący z ciężkim zapaleniem płuc piosenkarz, ma się całkiem dobrze. Z kliniki wyszedł o własnych siłach i pojechał prosto na lotnisko, by udać się do Londynu. Gwiazdkę spędzi z najbliższymi.
George Michael przebywał w szpitalu w Wiedniu od końca listopada. Jego stan był na tyle ciężki, że odwołano całą trasę koncertową wokalisty. Artysta podczas leczenie przebywał w śpiączce farmakologicznej. Istniało nawet zagrożenie życia.
Muzyk teraz będzie odzyskiwał siły w swoim domu.