Gerard przepracował w kopalniach 27 lat, gdzie był kierownikiem robót oraz ratownikiem medycznym. Ta ostatnia rola przydała mu się w 1978 roku, gdy w kopalni Sosnowiec (dziś już nieczynnej) nastąpił wypadek i pod ziemią zostało uwięzionych dwóch górników. Gerard sam do nich dotarł i uratował im życie!
- My, górnicy, przeżywamy pod ziemią trudne chwile. Zjeżdżamy na dół nie wiedząc, czy wrócimy. Na dole jesteśmy całkiem inni; jesteśmy trochę brutalni, bo tego wymaga nasza praca. Ale po wyjeździe na górę, oddajemy się sprawom rodzinnym i swoim zainteresowaniom – mówił w programie.
Mimo zaawansowanego wieku Gerard dba o kondycję fizyczną: regularnie biega, nurkuje, pływa i jeździ na nartach. To pokłosie zawału, którego dostał w wieku 45 lat, pracując w kopalni w Niemczech. Od tamtej pory stwierdził, że czas o siebie zadbać.