"Kuchenne rewolucje" zawiodły i restauracja Ser-o!-mania w Lublinie została zamknięta. Vincenti, to nazwa restauracji przed "Kuchennymi rewolucjami", było miejscem, które okazało się być wielkim wyzwaniem dla Magdy Gessler. Dlaczego gospodarze Ser-o!-manii postanowili zrezygnować z prowadzenia gastronomii? Wytłumaczyli to w poście na Facebooku. Właściciele lublińskiej restauracji przyznali, że brakuje im doświadczenia i czasu na prowadzenie Ser-o!-mani.
Przypomnienie odcinka "Kuchennych rewolucji" z Lublina
Magda Gesller postanowiła pomóc podupadającej restauracji Vincenti w Lublinie. Współpraca z ekipą lokalu od początku była trudna. Gdy prowadząca "Kuchenne rewolucje" przybyła do Lublina, knajpa świeciła pustkami. "Kompletnie bez smaku. Przegięcie jest totalne. Ciasto mega grube, sos tłusty, masakra" - powiedziała Gessler po skosztowaniu pizzy. Szef kuchni się zdenerwował. "K**wa, jakbym jej zrobił okrągłą pizzę, byłaby zadowolona" - powiedział Tomasso. I zrobił specjalnie dla Magdy Gessler świeżą margaritę, ale Gessler... znalazła w niej muchę. - "To miejsce nie ma nic wspólnego z włoskim smakiem i nawet ciasto do pizzy robionej przez Włocha jest niejadalne" - oceniła.
Kolejnym etapem "Kuchennych rewolucji" było zapoznanie się z ekipą restauracji Vincenti. Magda Gessler poznała członków załogi i dowiedziała się, że kuchnię prowadzi... kucharz więzienny. "Ja pi**dolę, kucharz z więzienia, który prowadzi włoską knajpę. Ja wszystko widziałam, ale tego nie" - skwitowała. Ostatecznie rewolucja została zatwierdzona przez Magdę Gessler i restauracja funkcjonowała jako Ser-o!-mania.
POLECAMY: Magda Gessler ujawnia prawdę o swoim seksie
Kuchenne rewolucje. Sprawdź, czy dostaniesz rekomendację Gessler