Gessler ZASKAKUJE! Odkryła GENIUSZA? "Najlepsza pizza jaką jadłam w ŻYCIU!"

W najnowszych "Kuchennych Rewolucjach" Magda Gessler trafiła do Torunia, gdzie czekał na nią lokal "Prova Gourmet". Jak mówią właściciele: - To jest lokal, na który odkładaliśmy pieniądze nasze własne, oszczędności - wyznała Jagoda. Prowadzi go razem z ukochanym Cristianem. Para poznała się we Włoszech, po dwóch tygodniach zamieszkali razem, a niedługo po tym przeprowadzili się do Polski. Założyli własny lokal z włoską kuchnią. Niestety, brakowało w nim gości, a to rodziło długi. Właściciele mieszkają poza Toruniem, nie stać ich na wynajęcie mieszkania w mieście więc zdarzało się, że sypiali na kanapie w restauracji: - Życie jest ciężkie, a od kiedy otworzyliśmy lokal nieraz musimy spać na kanapie (...) Wcześniej mieliśmy materace dmuchane... (...) Doszło do tego, że w grudniu musiałem sprzedać swój ulubiony samochód, była to jedyna rzecz jaką miałem na własność - mówił ze łzami w oczach Cristian.

Włoch kocha to, co robi, jest to jego ogromną pasją dlatego nie chce się poddawać i walczy o swoją restaurację. Stworzył nawet własne ciasto do najpopularniejszego dania z Włoch: - Mi jego perfekcjonizm strasznie przeszkadza, dlatego, że nie jestem taka jak Cristian - wyznała Jagoda. Gessler na pierwszy ogień zamówiła pizzę i pastę: - No cóż, jest to dobra pasta - oceniła. Również pizza okazała się strzałem w dziesiątkę: - Nic dodać nic ująć, naprawdę, pierwsza klasa! (...) Pesto jest fantastyczne - wyznała Gessler po kilku gryzach. Z ogromną radością oznajmiła kucharzowi, że zna się na rzeczy. Tym wyznaniem zaskoczyła wszystkich: - To jest najlepsza pizza jaką jadłam w życiu. Masz genialną pizzę, jesteś geniuszem! (...) On jest sercem tej restauracji. Gessler nie rzucała talerzami ani garnkami, tym razem wywołała łzy szczęścia: - To najpiękniejsze słowa jakie usłyszałem w życiu - wyznał Cristian.

Nie podobał jej się niestety wystrój, który nie zachęcał szpitalnym klimatem, a patio było zabudowane: - Patio, które nie jest patiem (...) Brak możliwości oddychania. Choć jedzenie jest tam pyszne, to ludzi brak. Magda Gessler przeprowadziła śledztwo - z czym jest problem? - Tu jest tak koszmarnie (...) Nic nie zaprasza (...) Fatalne, fatalne wnętrze! (...) Jakby tutaj nikt nigdy nie miał wrócić - oceniła wystrój restauratorka. "Osteria di Bitondo" stało się zupełnie nowym miejscem. Zmienił się przede wszystkim kolor ścian, który zachęca gości do jedzenia i... wejścia do środka. Również dania zaproponowane przez prowadzącą program przypadły do gustu gościom: - Prawdziwa włoska pizza! Wspaniała! - Samo pesto było świeże, świeżutkie! Przepyszna poezja smaków - chwalili. - Wyborne, wytrawne, pyszne! Co mam więcej powiedzieć, zapraszam was tu (...) Cristian gotuje sercem i z miłością - miejsce godne polecenia - podsumowała Gessler.