O śmierci Gienka Loski poinformowały białoruskie media, artystę pożegnał też przyjaciel muzyka i członkowie Polskiej Fundacji Muzycznej. Muzyk zmarł na Białorusi w domu swojej ukochanej mamy, która opiekowała się nim przez dwa lata. Choroba zabrała go po wielu cierpieniach. Kiedy w 2018 roku pojechał do niej w odwiedziny na Białoruś doznał rozległego wylewu. Do zdarzenia doszło dzień przed powrotem do Polski. Niestety, w domu mamy został do ostatnich dni swojego życia. Agnieszka Stawicka, partnerka Loski opowiadała w "Pytaniu na śniadanie" o ostatnich chwilach muzyka przed tragicznym zdarzeniem: - Dosłownie dzień przed wyjazdem rozmawiał ze mną. (...) Powiedział: "zrób mi kaszankę, wrócę o tej 16 i będę głodny". (...) Pół godziny później wyszedł na chwilę przed dom jeszcze odetchnąć, zakręcił się w kółko - widzieli to sąsiedzi - i upadł. Ponieważ nie było wiadomo co mu się stało, pomoc medyczna dotarła bardzo późno - wyznała wtedy ukochana Gienka Loski.
Gienek Loska nie żyje. Przeżyłby, gdyby nie koszmarne CZEKANIE. Decydujące godziny zabrały mu życie
Gienek Loska nie żyje. Na operację czekał 11 godzin
Mężczyzna długo czekał na pomoc. Lekarze nie potrafili postawić jednoznacznej diagnozy. Przez pierwsze sześć godzin od zdarzenia miał pompowaną glukozę. Lekarze myśleli, że Gienek Loska ma śpiączkę cukrzycową o czym również poinformowała Stawicka: - Dopiero po 11 godzinach trafił [do szpitala - red.] 200 km dalej do Baranowicz, tam mu udzielono pomocy, stwierdzono rozległy wylew - wyznała. Od tamtej pory nie wybudził się ze śpiączki. Od samego początku przebywał w domu mamy w Białooziersku na Białorusi: - W dalszym ciągu jest w śpiączce, odżywia się przez sondę, oddycha samodzielnie dzięki tracheostomii, ale coraz lepiej komunikuje się ze światem, słyszy, żywo reaguje na dotyk, słowa, informacje, obecność bliskich i bardzo chce się obudzić. Niestety, Gienek Loska nigdy się nie obudził.
Gienek Loska nie żyje. Rodzina, wiek, historia choroby
W styczniu Loska skończył 45 lat
Gienek Loska w styczniu 2020 roku skończył 45 lat. Życzenia urodzinowe złożyli mu członkowie Polskiej Fundacji Muzycznej i poinformowali o stanie zdrowia artysty po dwóch latach śpiączki: - Stan neurologiczny Gienka jest w dalszym ciągu bardzo poważny, dlatego artysta wymaga nieustającej kompleksowej, kosztownej opieki dla pacjenta leżącego. (...) Gienka odwiedzają regularnie masażyści, wolontariuszka Agnieszka jeździ z Polski na Białoruś z brakującymi lekami, odżywkami, ze wsparciem do Was [fanów - red.] – płytami, audiobookami. Niestety, wiele miesięcy później Gienek Loska zmarł. Artysta odszedł 9 września w domu swojej mamy. Przez cały czas był pod opieką lekarzy i masażystów, a co najważniejsze towarzyszyła mu najbliższa rodzina z mamą i jego narzeczoną Agnieszką na czele.