Konflikt między Michele Morrone a Blanką Lipińską. Ten duet związany jest z tytułem "365 dni". To książka autorstwa wspomnianej celebrytki. Doczekała się także ekranizacji, w której zagrał włoski aktor. Zdawało się, że mężczyzna i Blanka Lipińska dogadują się świetnie, a wspólna praca umocniła ich relacje. Prawda wyszła jednak na jaw po tym, jak w mocnych słowach Lipińska oceniła na Instagramie Włochy. Wyznała, że nienawidzi tego kraju, a jedyne co jest w nich dobre, to przystojni aktorzy, a także wino. Dodała też, że to wszystko już ma i podsumowała, że żywi nadzieję, że więcej tam nie wróci. Oto jej wypowiedź:
Wracamy do kraju, za co jestem bardzo wdzięczna, bo nienawidzę Włoch. Niestety, za wszystko. Oczekiwanie na cokolwiek jest cztery razy dłuższe, niż powinno, a hotele mają o połowę niższy standard. To jest słabe. Jedyne, co jest dobre w tym kraju, to wino oraz przystojni aktorzy, czyli to wszystko, co mam. Mam nadzieję, że już nigdy tu nie wrócę.
Niestety, celebrytka uraziła mocnymi słowami krytyki aktora Michele Morrone z "365 dni". Odniósł się do słów swojej "przełożonej" odcinając się od jej słów. To, co napisał może jej się nie spodobać. Zobaczcie sami:
Chcę powiedzieć jedno: nie utożsamiam się z tym, co Blanka Lipińska powiedziała o Włoszech. Kocham swój kraj i ludzi, tak jak kocham resztę świata. Nie chcę być łączony z bzdurami, które Blanka Lipińska powiedziała o moim kraju.
Czyżby druga część "365 dni" była zagrożona? Wszystko okaże się niebawem. Michele Morran, który urodził się we Włoszech zagrał w filmie rolę Don Massimo Torricelli. Jego filmową towarzyszką była Anna Maria-Sieklucka, która wcieliła się w rolę Laury Biel. Film oparty na twórczości Blanki Lipińskiej miał premierę 7 lutego 2020 roku. Zyskał gigantyczną popularność, ale cieszy się też niezbyt dobrymi opiniami wśród widzów. W 2021 film zdobył sześć nominacji do antynagrody - Złotej Maliny: za najgorszy film, najgorszą reżyserię, najgorszego aktora, najgorszą aktorkę, najgorszy scenariusz i najgorszy plagiat (chodzi o słynne "Pięćdziesiąt twarzy Greya", które miało być pierwowzorem dla erotycznej produkcji).