Nie jest to wykluczone! Aktorka z pewnością nie może iść bowiem w szranki z imprezowymi wyjadaczami, którzy piją litrami. Z czego to wynika? Oczywiście z pierwszego kaca.
- Założyłam się z bratem i kolegami, że wypiję szklankę wódki. Wypiłam i od tamtej pory wiem, że wódkę pije się w kieliszku, koniecznie zmrożoną - czytamy w "Party".
Chociaż brzmi trochę jak hasło reklamowe, trzeba przyznać pani Sylwii rację. Rzeczywiście, ciepły alkohol pity z niewłaściwych naczyń może zaowocować potężnym bólem głowy.