Głogowska i Gąsowski są ze sobą od trzech lat, jednak początki tego związku były bardzo trudne. Dość powiedzieć, że tancerka - jak mówiła w pamiętnym wywiadzie dla "Vivy" - podczas porodu została sama, a aktor wpadł do szpitala na chwilę, bo gdzieś się spieszył.
Wydawało się, że nie ma szans na małżeństwo. Gąsowski należy do wiecznych kawalerów i lubi podkreślać swoją niezależność. Jednak ostatnio na jednej z imprez Ania Głogowska została nazwana żoną. "Czy żona to...? A kiedy żona...? " - miała pytać Gąsowskiego znajoma o nieobecną Anię. Jak twierdzi "Życie na Gorąco", aktor ani razu nie sprostował, że tancerka nie jest jego żoną.
Czy rzeczywiście Gąsowski i Głogowska wzięli cichy ślub czy też to tylko taki towarzystki "żart"? Bo w sumie jak nazwać 30-letnią kobietę, z którą ma się dziecko? "Moja dziewczyna"?