Monika Głodek kilka lat temu mieszkała na co dzień na Florydzie, w Miami. Była żoną znanego w latach 60. piosenkarza D'Aldo Romano. Jeszcze do niedawna posługiwała się w Stanach jego nazwiskiem, mimo iż są dawno po rozwodzie. Wtedy też podjęła starania o amerykańskie obywatelstwo. Aby je zdobyć, nie wystarczy być żoną obywatela USA. Jednym z warunków jest konieczność stałego zamieszkania...
- Pani Głodek nie dostała obywatelstwa, ponieważ nie miała ciągłości pobytu. Za taki uważamy okres minimum 2,5 roku. Oczywiście można wyjeżdżać na wakacje, ale nie na kilka miesięcy, jak to było w jej przypadku - usłyszeliśmy w amerykańskim urzędzie emigracyjnym USCIS.
ZOBACZ: Janowski to sknera – nie zapłacił orkiestrze z wesela?
Tak skończyły się jej marzenia o amerykańskim śnie. A wszystkiemu winna miłość do Roberta Janowskiego.
Kiedy pod koniec 2011 roku prowadzący show "Jaka to melodia?" spotkał w pracy po raz pierwszy Monikę, zajmowała się doborem kostiumów do teleturnieju. Robert od razu się zakochał i zapragnął z nią ożenić. Pół roku po rozwodzie z Katarzyną Dańską (40 l.) oficjalnie przedstawił Monikę na salonach. Zaręczył się. Głodek świetnie dogadywała się z córkami Roberta Anielą (15 l.) i Tolą (12 l.). Półtora roku później wybuchł skandal. Monika razem z sąsiadką z Miami Janiną Drzewiecką (62 l.), żoną byłego ministra sportu, została przyłapana z ukradzionymi ciuchami. Stanęły przed sądem na Florydzie, a sprawa ciągnie się do dziś.
PRZECZYTAJ: Żona Janowskiego będzie sprzątać ulice za kradzież?
Kiedy Janowski się o tym dowiedział, postanowił rozstać się z ukochaną. Wystosował nawet oświadczenie. Jednak jak się okazało, rozstania nie było. Dalej się spotykali, ale już potajemnie. Zwieńczeniem tego romansu był huczny ślub w Kazimierzu Dolnym we wrześniu tego roku.
Dla takiej pięknej miłości można więc poświęcić wiele. A już na pewno obywatelstwo USA.