Andrzej przyjechał do Polski, by walczyć, ale tym razem w "Tańcu z gwiazdami". Nie myśli już o boksie, a o pląsach na parkiecie. Dni spędza na salach prób. A wolne chwile poświęca swojej ukochanej żonie Marioli (41 l.). Ostatnio nawet zabrał ją do teatru!
Widać, że Andrzej ma wielką potrzebę obcowania z prawdziwą sztuką. Może nie wszyscy wiedzieli, ale bokser dobrze zna arkana teatru. Wybrał sztukę "Shirley Valentine" u samej Krystyny Jandy (58 l.) w jej warszawskim Teatrze Polonia.
Mariola i przyjaciele byli pod wrażeniem. Wybór Andrzeja był przemyślany, padł na sztukę niezwykle ciekawą. Główna bohaterka to typowa kura domowa, która jest znudzona życiem tylko u boku męża. W końcu postanawia zmienić swoje życie i zaszaleć. I jest właśnie w wieku Marioli i Andrzeja... Bo na realizację marzeń nigdy nie jest za późno.